Cokolwiek by nie powiedzieć i jaka by nie była wiedza później pozyskana – chcę głośno powiedzieć w zasadzie tylko jedno zdanie. Podkreślam to moje subiektywne odczucie jednak nie sądzę bym w nim był osamotniony. Zdanie to mogę oczywiście motywować i spróbuje to choćby skrótowo zrobić lecz owe motywy – to rzecz mniej ważna. Istotniejsze jest to co niestety z dużym zażenowaniem odczuwam. Zdanie jest krótkie – przykro patrzeć jak ludzie, którzy niegdyś byli symbolami, którym w jakimś sensie mogę powiedzieć wierzyłem czy zawierzałem, uważałem ich za reprezentantów postaw zdecydowanie właściwych – z biegiem czasu okazują się być kimś jeśli nie fałszywym to co najmniej miałkim.

Przyznam krótko – ale np. L.Wałęsa był dla mnie takim kimś, podobnie pan Pinior, czy Rulewski - a teraz? Nie potrzebne mi nawet papierowe dowody – choć są one oczywiście ważne – a postaci te przypominają mi o mojej skrajnej naiwności i niewiedzy. O Panu Wałęsie – w powodzi tego co wiemy co wyrabia i co mówi – lepiej nie deliberować. Ten onegdajszy procent w wyborach powinien już Go czegoś nauczyć. I dalej, nie wiedzieć dlaczego Pan Rulewski jako Senator jak komentuje i co skomentuje to dziw bierze – chyba sam nie słucha co mówi i nie weryfikuje tego co mówi z rzeczywistością. Wije się jak piskorz by pozostać politycznie poprawnym w głównym nurcie i też chyba cierpi, że Jego główny nurt zaczyna być tak coraz mniej głównym aż staje się obciachem
Pan Pinior ma delikatnie mówiąc – kłopoty. I co z powodów politycznych może?
Przykro na starość się przekonywać jak czasem człowiek był ciemny i naiwny w ciemno.
Trudno ale nie chciałbym by owo stwierdzenie stało się zgorzknieniem
Bo w końcu jest Pan Wyszkowski, Państwo Gwiazdowie, był Lech Kaczyński i Pani Anna Walentynowicz i jest Jarosław Kaczyński Lista nie mała. To tylko mi wyjaśnia kto i dlaczego za wszelką cenę chce takich ludzi poniżyć, zniszczyć powiedzieć ludziom – to ludzie złej woli. I to się robi bez wahania i każdą metodą. Uzmysławiam – za tymi ludźmi wciąż niszczonymi przez główny ściek stało i stoi można chyba powiedzieć miliony obywateli.
Przykro więc nie tylko z powodu zawodu ale i tej akcji niszczenia postaw przyszłości. Tak bo tu nie tylko o personalia chodzi. Wściekły atak na Kościół jako siedlisko zgnilizny moralnej jest czymś innym?
Tak więc mimo tych przykrych wyczynów nie sądzę by z tego wyciągać wniosek o rozciągnięcia ich na całość.
Niech błaznują i się kompromitują ale na własny rachunek.