Szanowni Państwo - jestem w szoku.
Nie, nie dlatego, ze w Sejmie jest cyrk - ten jest przecież co drugi dzień. Opozycja nominalnie przecież gada swoje, z reguły nie to, co najbardziej interesuje elektorat, szczególnie w dobie koronawirusa. PiS również gada swoje - trzeba przyznać bardziej w zakresie tego, co interesuje elektorat, czyli przede wszystkim, że 500+ nie zabiorą a 13 emerytura jest już wypłacana.

Oczywiście Morawiecki gada też o jakiś 200 miliardach "tarczy", które są bezmyślnie powtarzane, szczególnie przez tych, którzy z owej "tarczy" niewiele rozumieją (im w to wierzyć łatwiej) - ci Polacy, którzy powinni zdaniem rządu pieniądze z tarczy wykorzystać jednak specjalnie zdają się ich nie dostrzegać w pełnej krasie i uprawiają sobie coraz częściej podśmiechujki z całej tej misternej konstrukcji.
Tych, co się śmieją z tarczy osobiście rozumiem: najpoważniejsza ulga dla przedsiębiorców mikro to 3 miesiąca zwolnienia z ZUS a to bardzo "fajna" ulga - jak ktoś myśli, że jego firma nie przeżyje to i tak nic to nie zmieni a jak trzeba zwalniać ludzi i płacić im 3 miesiące wynagrodzenia i ZUSy na okresie wypowiedzenia, to takie zwolnienie ze składek jest jak znalazł!
Jednak ja nie o tym. Jestem w szoku i nie wiem, co myśleć. Oczywiście - GOWIN!
Żeby nie było, Gowinowi za grosz nie wierzę - to, co jest jego narracją dla całej tej hecy jest najprawdopodobniej historyjką, która ma za cel przykrycie prawdziwej intencji. To pozbawiony kręgosłupa węgorz, który potrafi głosować intencjonalnie łamiąc konstytucję, ale "się nie cieszyć" i nie wierzę, że mu się nagle odwidziało. Przyznaję, ze nie wiem, co Gowin wymyślił (nie analizowałem tego), ale widzę, do czego to doprowadziło w Sejmie a doprowadziło do tego, do czego opozycja powinna doprowadzić sama swoją misterną grą i bez krzyku. Mianowicie PiS zajął się walką o władzę sam ze sobą w sposób dla elektoratu trudno wytłumaczalny.
Oczywiście: PiS zajmuje się walką o władzę non-stop, ale dotychczas udawało się to robić bardziej dyskretnie i nie pokazywać, jak bardzo im na korycie zależy - elektorat lubi mieć wrażenie, że jego interesy są na pierwszym miejscu, nawet, jak to tylko bajka dla ciemnego luda. Do dziś PiS był dość dyskretny - w tej chwili na oczach całej Polski w Sejmie odbywa się nieskrępowany targ o władzę a dyskusja idzie tak absurdalna, że elektorat, nawet najgłupszy będzie mógł dostrzec, jakie naprawdę są priorytety w tych całych wyborach 10 maja i jakie to powoduje w obozie władzy napięcie!
Bijatyka trzęsąca wizerunkiem rządu, który jest bardzo dziś potrzebny odbywa się w scenerii wzrostów na poziomie 400 chorych i kilkunastu tysiącach zamykanych i zawieszanych firm dziennie, otrzymywanych masowo wypowiedzeniach umów o pracę i informacji z całego świata, że jest prawdopodobnie największy kryzys od 1929!
Możecie odnieść wrażenie, ze mnie ta sytuacja w Sejmie cieszy i będziecie mieli częściowo rację - cieszy mnie, bo wiem, że to szopka, ale zaszkodzi anty-demokratom. Gowin i Kaczyński nie mają wyjścia - są jak gladiatorzy połączeni łańcuchem i muszą walczyć wspólnie. To, co się dzieje to zwykła szopka, ale PiS się zwyczajnie przy tym zapomniał.
Opozycji można radzić, aby w tej chwili nie robiła kompletnie nic - siedziała, kiwała ze zrozumieniem głową i nie godziła się nie tyle, że na żadne zmiany w Konstytucji, to nawet na dyskusję o takich zmianach. Powinna tylko czekać i patrzeć a efekt będzie niezawodnie! PiS ruszył maszynę pt. wybory i zauważył, że nie ma dobrego wyjścia! Budka, Czarzasty, Bosak i Kamysz: siedzieć cicho i czekać na niezawodny efekt!
Ps. Opozycję należałoby spuścić w kiblu, bo coś, do czego powinni sami dążyć trafiło się jak ślepej kurze ziarno.

Tekst ukazał się na Salon24.pl w dniu 3 kwietnia 2020r