Dziś, w sytuacji już niebezpiecznej dla nas wszystkich zdrowotnie a też dla porządku prawnego w Państwie – czyli jego stabilności, każdemu bez wyjątku byle nie zaczadzanemu nienawiścią musi się już koniecznie przedłożyć pod rozwagę co następuje. Dużo można mówić w szczegółach argumentacji lecz na czele powinno się rozważyć taką oto ulubioną mantrę lewicy i wszystkich chcących się prezentować jako rozsądni w totalnej opozycji.
Tak nawiasem mówiąc – już w samym tym widzimy rozłam w tej grupie polityków pomiędzy doktrynalnymi zwolennikami totalnej negacji, negacji stosowanej jak szarża rozjuszonego nosorożca – a tymi skłonnymi dążyć do postawy – tak – ale, owszem – lecz.
W sumie – z grubsza na jedno wychodzi
Główny nurt opiera się na takim oto mówieniu. Polacy mają dziś problemy epidemiologiczne i gospodarcze i te dla każdego są pierwszoplanowe. Wszelkie problemy z wyborami, dla każdego Polaka są drugoplanowe i są widziane jako dotyczące tajemnych gier kuluarowych w teatrze polityków. Należy je odłożyć na później. Co to znaczy na później?
Powyższa argumentacja wydaje się być tak oczywista i tak racjonalna, że jest chętnie przyjmowana – i – popierana.
Jednak – i musi to zostać powiedziane głośno i każdy powinien też to usłyszeć – jest to propagandowa pułapka.
To pułapka osiągnięcia powszechnej zgody na totalny chaos prawny – destabilizację Państwa i wprost sparaliżowanie jego funkcjonowania.
Tak – walka ze skutkami epidemii w każdej płaszczyźnie należy do najważniejszych zadań Rządu. Rząd działa jako ciało wykonawcze mając narzędzia. Narzędziami są Ustawy – ogólnie prawo i aparat – Ministerstwa ich struktura urzędnicza.
Reagowanie na sytuacje niewiadome dziś, a mogące przynieść szkody gdy zostawi się je bez reakcji – wymaga ciągłego wydawania zarządzeń i przyjmowania Ustaw jako obowiązującego prawa. Bez tych narzędzi – i to każdy rozsądny człek wie i widzi – o jakimkolwiek działaniu, reagowaniu, naprawianiu, tworzeniu perspektyw - nie może być mowy.
Każda Ustawa – a za nią wyprowadzane z niej przepisy – by działała musi obowiązywać. By obowiązywała – musi przejść proces legislacyjny i być podpisana przez Prezydenta. By była podpisana przez Prezydenta – Prezydent musi być urzędujący i zaprzysiężony.
Czy nie widać, że nie tylko przeprowadzenie wyborów Prezydenta w terminie konstytucyjnym – kluczowe dla ciągłości Urzędu – jest sprawą fundamentalną właśnie dla ochrony obywateli i gospodarki? Zadysponowany termin – gwarantuje to, że wraz z zakończeniem kadencji Prezydenckiej konkretnie 5.08.20 r może być zaprzysiężony nowy Prezydent RP.
Podkreślmy – ktokolwiek by nim nie został wybrany. MA BYĆ.
Wedle Konstytucji – gdy nie ma Prezydenta - to nie ma jak go już wybrać i na każdy ruch można robić dowolny raban.
Nawet nie działała by recepta pana Giertycha – ze sławetnym – jak wybrany zostanie nasz – to jest ok, jak Ich to protestujemy do oporu
Burzone i sparaliżowane Państwo
Czy to chodzi? Sądzę, że impotencja koncepcyjna w imię prywaty nakazuje wybór tej wersji.
By nie umniejszać siły tego co zostało powiedziane nie podejmuję tu dyskusji o poszczególnych propozycjach wyborczych, która każda – dłubiąca przy terminie wyborów ma w zanadrzu właśnie ten pokazany cel, który jednoznacznie musi być wskazany za nie tylko niegodny państwowo, ale musi być nazwany sabotażem. W tym też kontekście do oceny Państwa pozostawiam wypowiedzi speca od kopert i posłów typu p. M. Kierwińskiego czy B. Budki czy działania niektórych samorządów.
Z opowieściami o bezczynności i nieskuteczności Rządu z Premierem i Ministrem Zdrowia – co to przed Trybunał itd. – odsyłam do faktów i czynów a także porównaniu sytuacji w Polsce i w innych krajach zachodu. Koniecznie z podjęciem oceny – która strategia postępowania wobec w sumie zaskakujących w swej naturze epidemii jest właściwsza i zgodna z wartościami cywilizacyjnymi. W Polsce została zastosowana strategia reakcji wyprzedzających – idących w kierunku spłaszczenia fali zakażeń, co skutkuje oszczędzaniem życia. Gdzie indziej była stosowana strategia opóźnionych reakcji owocująca wyostrzeniem ale i chyba skróceniem czasowym fali zakażeń, kosztująca jednak podniesieniem szczytu fali – nieznanej zresztą w swej specyfice epidemii.
I to też warto widzieć myśląc o narzędziach.
Walka spętanymi rękoma nie ma miejsca na całym świecie. Ocena jest możliwa jedna. Mówimy o wyborze czy jest ważniejsze dobro ogółu i walka z epidemią – czy nadzieja na destabilizację i wywrócenie Państwa – tak by być może sięgnąć po władzę, na której podjęcie nie ma się najmniejszych merytorycznych szans, mając na dodatek na garbie dokonania – z Sowy i Przyjaciele – też symbolicznie – potraktowanie katastrofy Smoleńskiej.
Konstytucja jest taka jaka jest i obowiązuje.
Państwo jest. W XVIII w też było
Koniec kropka
Feliks Stalony –Dobrzański
Kraków 26,04.20