felekPowszechnie kolportowana jest opinia, że stan sądownictwa a właściwie jego utwardzenie prokomusze i kastowe jest osobistą porażką Zbigniewa Ziobry
Opinię. że tam już dawno powinny polecieć pióra a zachowania kasty są najważniejszym elementem zdrady Polski, przy którym liberum veto to małe piwo, uważam za wręcz wstrzemięźliwą. To też fakt. Ostatnio bezczelność i lekceważenie sensu pojęcia sprawiedliwości tych osób w – cytuje panią Gerstorf – w przedszkolnych fartuszkach, przekroczyła już granice, po których w każdym cywilizowanym kraju dawno przestałyby zajmować te funkcje i stałyby przed Sądem za zamach na Państwo.

Może właśnie o to chodzi by w końcu lud podburzyć do wściekłości, wywołać fatyczny a nie organizowany politycznie bunt. I to nie blondynów, szatynów łysych, mężczyzn czy kobiet lub tych co to nie są w tej kwestii zdecydowani. Taki powszechny .sprzeciw ludu w obecnych warunkach i okolicznościach jest już domęczony do żywego to marzenie destruktorów Polski. Wtedy zaczną wrzeszczeć kon-sty-tu-cja (choć sami ja łamią) prawo-rządność (która ma być wtedy gdy staje się normą dyskryminacja ludzi wierzących)
Z przyzwoitości nie używam zaszczytnego i godnego poważania określenia sędzia – co to to - nie. Agresywny i nie liczący się z niczym polityk usłużny wobec zleceń kasty politycznej – a sędzia i sprawiedliwość – to są bieguny przeciwieństw.
Czyli na razie wszystko by się zgadzało. Zepsute i nie naprawione – winny ten kto ma ręku warsztat naprawczy.
Właśnie – czy ma? I nad tym należy się zastanowić zanim się powie – to jego wina.
Jedno się nie zgadza i to jest pewne. To nie jest tak że i jest komplet narzędzi i udostępniony warsztat pracy. Nie mam do samego Pana Z. Ziobry zbyt wiele atencji po tym jak się niegdyś zachował co w ciężkim momencie, choć przyznaję - nie znam pełnych motywów a jednak efekt się liczy a z tym polityk musi się liczyć. Niemniej tam gdzie dziś miewa rację trudno zaprzeczać. Co do udostępnionych możliwości. Umówmy się, ze tak naprawdę reformę sądownictwa wstrzymało w moim odczuciu i to u podstaw bezpodstawne uginanie się przed dyktatem urzędników (bo nawet nie polityków) unijnych i rozzuchwalająca spolegliwość wobec wcześniejszych wyczynów kasty. Starania by być grzecznym w kontaktach, przez to towarzystwo towarzyszy, dla których nie liczy się ani zapis prawa ani przyzwoitość tylko skuteczność, zostało odczytane jako słabość i szansa na skuteczność nacisków pozatraktatowych Wszak w każdym państwie, każdy ślad zaangażowania się politycznego sędziego odbijający się na wydawanych wyrokach napotyka reakcję w postaci kar dyscyplinarnych. A u nas hulaj dusza.
W tym więc jakie minister ma realnie narzędzia by przywoływać sędziów do porządku w sensie przestrzegania przez nich po prostu prawa i przyzwoitości. Wyrok tak naprawdę wskazujący, że to pan Najsztub padł ofiarą starszej pani która wtargnęła mu na jezdnię jest po prostu jawną kpiną. Czy sędzia może orzec że za dnia panuje noc a ulewa jest pogodą plażową? Tu u nas nie ma granic i nie ma narzędzi. Jak więc cos naprawiać jak nie ma narzędzi? Wyczyny pana Tulei spotkały się z nieśmiałą i tak naprawdę nieskuteczną reakcją. Dlaczego nieskuteczną – choć ten gość od prawa w rozumieniu tego co mówił w swym wstrząsającym wystąpieniu śp. Kornel Morawiecki – jest na antypodach. Nic z tego po prostu nie rozumie – taki format prawnika.
Za nadal istniejący i co gorsza pogłębiający się stan bezprawia uprawianego w imieniu prawa nie można obciążać Pana Ziobrę personalnie. Wiem wszyscy inni zajęci są sprawami ratowania życia i gospodarki ale też i wszyscy powinni wiedzieć ze ta sprawa sądów tak jak i nauki to sa filary bez których ich wysiłki są daremne. Lewactwo nasze i unijne to wie doskonale i dlatego dla blokady napraw bije w te właśnie filary. Z tego punktu widzenia to raczej to co zrobił pan Gowin zasługuje na natychmiastową reakcje gaszenia zarzewia destrukcji. Zastanówmy się czy w tych warunkach braku aktywnego i to frontalnego wsparcia – sama zmiana personalna cokolwiek da? Wiem że dziś każda próba zmiany i to jeszcze przy z wielu powodów usłużnym i drżącym o własną skórę niejednym polityku opozycji i w Sejmie i w Senacie – będzie napotykała na dziki opór i wycie na cały świat z wołaniem o pomoc UE Federacji Praworządnej Chin i Korei Północnej.
Politycy PiS – Prawicy – nie łudźcie się, że zmiana personalna uratuje przed blamażem. Ludzie nie wiedzą, że lewactwo pierwsze co zrobi to powie – to wina PiS-u państwo w ruinie i musimy was drodzy rodacy dognieść do ziemi bo cytuję znów „pinindzy nie ma i nie bendzie”
W tej sprawie – posprzątania w sądach i w nauce bez jasnego postawienia pozycji Polski w stosunku do prawa unijnego i rozwiązań stosowanych w krajach unii oraz bez przyjęcia solidarnego współdziałania całej ZP mowy być nie może. Bez tego nic się nie zrobi a jedna zmiana personalna – nawet być może i zasadna nic nie da. Powtarzam nie bronię Pana Ministra – pokazuję tylko ostatni dzwonek by wszyscy w ZP w końcu zobaczyli że eko podpowiadające zapędy do swoistych szantaży dla swojego pozycjonowania – może się skończyć nieskutecznością. Wszak oprócz postkomuchów któż jest kontent z ich zabetonowania w nauce.
Budować się da i ludzie cenią – swoich pożytków zapomniawszy/
I jak bolesne było odejście od tej prostej nauki ks Piotra Skargi

Fsd
Kraków 15.04.21