felekNależy wskazać, że za los Domu im. Józefa Piłsudskiego, Związku Legionistów, Muzeum Czynu Niepodległościowego – w skrócie - Oleandrów jako świadectwa czynu i dumy z odzyskanej niepodległości - wstydzić się będzie całe grono osób dziś powołujących się na słowa Niepodległość, Czyn Legionowy, Piłsudski. Pamięć – zresztą lista inwokacji do ideałów jest długa. Dla lewactwa te słowa są drażniące i zawsze są zwalczane w ich faktycznym znaczeniu. Na dodatek miejsce atrakcyjnej lokalizacji jest łakome i do przejęcia – póki jeszcze się da.

Oto 11.05.22 odbędzie się kolejna rozprawa w sprawie najkrócej mówiąc; Związku Legionistów, Muzeum Czynu Niepodległościowego i Oleandrów – tak to łącznie należy nazwać
Może to być data realizacja znanej od wieków w makiawelicznej polityce a wprost wyrażonej i stosowanej przez lewaków zasady wyrażonej przez Lenina – to wróg ma przynieść sznur, na którym go powiesimy.
Tu, z udziałem sił środowisk prawicowo – patriotycznych, pod rządami prawicowymi, nawet z udziałem Ministra tegoż Rządu, nastąpi realizacja celu ich oponentów ideologicznych.
Cel to likwidacja lub na początek przejęcie miejsca i idei.
Idea i biznes nie znają pojęcia kadencja.
Walka ze Związkiem, który przejął Dom w wyniku nie uzurpacji a z wyroku sądowego, zaczęła się natychmiast po tym i została podjęta nie przez kogo innego jak właśnie przez prof. Jacka Majchrowskiego jeszcze wtedy Wojewodę Małopolskiego, Pamięta to ktoś? Nie miejsce tu na opisywanie całej historii, której nie powstydziliby się czyściciele kamienic – bo było to robione już wielokrotnie, Dość powiedzieć, ze dysproporcja sił i środków, umiejętne podsycanie i wykorzystywanie konfliktów oraz historia kolejnych procesów i rozpowszechniania dezinformacji, utrwaliły jednostronny ogląd sprawy, Ten mówi o uzurpacji, czynach przestępczych, nieistniejącym i nie działającym Muzeum, że w Domu wiatr hula Dom jest dewastowany (w istocie przez kogo, czyimi decyzjami – to już nikogo nie zastanawia) itd. Po drodze nawet podważano samo istnienie Związku – jako, że - z biologii - już nie ma w nim żywych Legionistów. Kolejne Sądy nie brały pod uwagę argumentów przeciwnych, co było nazwane rozważeniem racji, a nawet potwierdziły zasadność uznania, że nie było w historii takich zdarzeń jak II wojna i komuna, a na tym jest wszak oparte wyprowadzenie twierdzenia o prawie Miasta do terenu i budynku wybudowanego - przypomnieć widać trzeba - za społeczne pieniądze. Absurd ale nie takie stanowiska można znaleźć w wyrokach Sądów.
Stosowana nagminnie, a pomocna technika wywoływania i podsycania konfliktów, została tu użyta ze wspomaganiem stałego bombardowania medialnego utrwalającego jedynie słuszną opowieść o sprawie. Kłamstwo i przeinaczanie. wpływy i podsycanie konfliktu dały owoce.
Mówmy o efektach.
Dziś nawet Pan Minister Kultury i Dziedzictwa posłuszny tej jednostronnej narracji (innej nie chciał nawet wysłuchać) żąda likwidacji Muzeum i łamie wszelkie ustalenia listu intencyjnego podpisanego jak się okazuje tylko chyba na potrzeby wyborcze. Jedną ręką daje 400 mln na urządzenie Muzeum Designu (czyli PRL) w dawnym hotelu położonym w ścisłym sąsiedztwie Domu – a na potrzeby Domu, któremu odebrano wszelkie źródła utrzymania (technika sprawowania władzy to umożliwiła) przeznacza dosłownie 0 PLN. Budową sąsiedniego molocha apartamentowca (gdzie prawo budowlane?) i brakiem ogrzewania przez 7 sezonów – budynek jest faktycznie niszczony - jednak winą za to obarcza się nie źródło stanu rzeczy a Związek. Nikt się nie zastanawia nad zasadnością postawy władz Miasta – pod od początku sprawy i wciąż osobistą pieczą prof. Majchrowskiego.
Zdania owej jednostronnej narracji uznanej za objawioną prawdę powtarzają politycy prawicowi a obecny red Naczelny Dziennika Polskiego niegdyś w Gazecie Polskiej napisał dwa teksty – paszkwile na temat Związku i Domu, nie podejmując nawet trudu weryfikacji faktów i oglądu dokumentów czyli lekceważąc elementarną rzetelność dziennikarską Stał się tubą poprawności politycznej w wydaniu lewackim. Świadomie czy zmanipulowany – obojętne dla skutku. Zasada Lenina zadziałała.
Skutek? Zauważmy, wszelkie uroczystości patriotyczne, Wymarsze Kadrówki, Święta Niepodległości itp - skrzętnie omijają Dom, a ten ma nawet adres – nie ul. Oleandry a al.3-Maja W skrócie – siłami osób miłujących wielkie świętości prawicy – nastąpi to, co jest już proste do przewidzenia - w krótszym lub dłuższym horyzoncie czasowym będą realizowane cele lewactwa, do których owo dojdzie po latach dezinformacji i używania środków mu dostępnych. Dekomunizacja? Pamięć o Czynie, Niepodległości – to dobre w słowach ale nie w czynach. Sznur został właśnie przyniesiony.
Meandry prawne – cóż – nie takie rzeczy się nieraz widzi w Sądach stojących dziś ponad prawem rozsądkiem sprawiedliwością i nawet elementarną odpowiedzialnością.
Tak naprawdę są ważne; myśl założycielska, zagrożenie Domu wybudowanego ze społecznych pieniędzy i zbiory. To wszystko jest realnie zagrożone – oczywiście przy wzniosłych deklaracjach ich ochrony.
Jest to realne zagrożenie - w finale - realizacji można widzieć trzy warianty a wszystkie mieszczą się w zasadnym przypuszczeniu istnienia i konsekwentnej realizacji większego planu ideo-biznesowego W nim ważnym elementem jest przejęcie Domu i zbiorów, a potem wariantowo – etapami lub od razu - urządzenie Wieży Babel NGO kombatantów, może potem użycie Domu, jak za okupacji lub komuny, tyle, że we współczesnej wersji realizacyjnej jako czegokolwiek po Bank włącznie, a także – nie wykluczyć należy – wobec ogłoszenia stanu katastrofy budowlanej też i wyburzenia Domu pod parking lub następny apartamentowiec – lokalizacja aż się prosi. Ogłoszenie stanu katastrofy po budowie w miękkim gruncie z głębokimi wykopami molocha apartamentowca w odległości paru metrów od głównego wejścia do Domu im Józefa Piłsudskiego nie będzie przecież problemem. Taka następna budowa, jak najbardziej mieści się w dość widocznym i już realizowanym planie zabudowy północnej pierzei Błoń – oby tylko - bo zsakralizowany wygon (określenie red.Ryszarda Niemca) czyli same Błonia też kusi. Takie zamiary można widzieć w kontekście już realizowanej zabudowy byłych obiektów lekkoatletycznych Cracovii, przepychanek nad stadionem TS Wisła, z obecnie procedowanymi planami „służebnej” zabudowy tego terenu, w sekwencji sprawy Domu, a dalej też i coraz mniej przecież przydatnego Akademika – Rotundy.
W każdym razie jednak w sumie będziemy mieli do czynienia z zatratą i zatarciem źródła idei pamięci o czynie legionowym i może być realizację planu biznesu deweloperskiego.
By nie było wątpliwości – można też łatwo przewidzieć jak w realu się skończą opowieści np. o stworzeniu w Domu im J.Piłsudskiego swoistej wieży Babel NGO kombatanckich. Znając skutki sterowania bytem takowych przez stosowne finansowanie – z wysoką dozą pewności zobaczmy, że nawet jeśli Dom się utrzyma jako substancja, to i tak z idei inicjatorów zostanie tylko napis na frontonie, a w Domu może panować np. coś na kształt ZBOWiD –u, z wyzwolicielami z 1945 r w roli głównej. Zadaniem tego stowarzyszenia już będzie tylko posprzątanie Domu do końca.
Takie mogą być efekty bezrefleksyjnego dostosowywania się osób mających pełne usta słów płomiennych - do prostej i wcale nie skrywanej wspomnianej zasady tow. Ulianowa. Jak już napisano – sterowanie finansowaniem, środki którymi dysponuje lewactwo, w tym też możliwe wpływy w Sądach pomijających argumenty, podsycanie a nawet wywoływanie i sterowanie konfliktami i wykorzystanie dobrych chęci ale połączonych z niechęcią do oglądania argumentów – to narzędzia - dzięki którym dziś i Moskwa jest w stanie, jak tak dalej pójdzie sięgnąć Paryża. Prof. Lech Kaczyński to widział i o tym wprost mówił. Już dziś widzimy realizację w postaci reakcji Niemiec czy Austrii w sprawie sankcji za tragiczną i realną napaść na Ukrainę. Naprawdę sądzą, iż to ich nie dotyczy a z lewactwem można rozmawiać i się układać. Dziś, w sprawie Domu, i nasza prawica z Ministrem uważa tak samo. Bo uzurpator, bo zniszczenie bo itd. I działają przynosząc ów przysłowiowy sznur. Aż dziwne jak się na to ludzie nabierają. I wydaje się im, że o coś walczą nie rozważając – mówiąc sobie – co tu rozważać, przecież prawda jest powszechnie znana. Inna optyka jest z góry odrzucana – w końcu przecież to jak jest – jest wiadome.
Koniec końców dziś jest finalizowany plan zniszczenia Domu, Związku i Muzeum bo tak to trzeba nazwać, który został podjęty - przypomnijmy - czynem jeszcze przez Prof. Majchrowskiego jako ówczesnego Wojewodę Małopolski. Konsekwencja i suma małych kolejnych ruchów daje wyniki.
Proszę pomyśleć.
Mówmy o myśli założycielskiej, o dotychczasowych, faktycznych, losach Domu, o rzeczywistych sprawcach obecnego stanu rzeczy – i co ważne - perspektywie dalszego losu i Domu i jego świadectwa.
Tylko pogratulować stronie dzielnie walczącej o szczytne idee w takt sprawdzającej się zasady tow Ulianowa.
I dlatego należy powiedzieć - w dalszej perspektywie – będzie wstyd.
Dziś już tylko to można i należy powiedzieć.

Feliks Stalony-Dobrzański
Kraków 8.05.22