1. W tych dniach GUS podał dotyczące kształtowania się sytuacji na rynku pracy, a także dotyczące produkcji przemysłowej, z których wynika, że marcu mieliśmy do czynienia z negatywnymi tendencjami w obydwu tych obszarach. Wskaźnik bezrobocia w marcu wzrósł o 0,2 pkt procentowego w ujęciu do marca roku poprzedniego i wyniósł 5,3%, a produkcja przemysłowa spadła aż o 6%, choć konsensus rynkowy oscylował, wokół spadku wynoszącego ok. 2%. Spadek ten miał wynikać z mniejszej liczby dni roboczych w marcu tego roku (21 dni, zamiast 23 w roku poprzednim) ale ten, który wystąpił, jest znacznie głębszy i dotyczył aż 26 spośród 34 działów gospodarki.

2. Jednocześnie od kilkunastu dni media informują o zapowiadanych zwolnieniach grupowych w wielu firmach na terenie całego kraju, a nawet o wycofywaniu z Polski produkcji przez duże międzynarodowe firmy. Według tych danych, aż w 12 wojewódzkich urzędach pracy ponad 90 firm, zarówno krajowych jak i zagranicznych, zgłosiło zwolnienia tylko I kwartale tego roku aż ok. 8 tysięcy pracowników. Jedną z takich firm zagranicznych jest Levi Strauss, który likwiduje swoją fabrykę w Płocku, funkcjonującą w tym mieście aż 31 lat, a po tej decyzji jej wszyscy pracownicy w liczbie ok. 800 osób, zostaną zwolnieni. Podobne decyzje podjęły firma Stellantis, która likwiduje fabrykę silników samochodowych w Bielsku-Białej, firma Signify, która likwiduje produkcję komponentów do tradycyjnego oświetlenia, a producent opon Michelin, produkcję opon do samochodów ciężarowych w Olsztynie. Ale zwalniają i to na dużą skalę nie tylko firmy z sektora motoryzacyjnego, ale także z sektora finansowego (duże banki zagraniczne takie jak ING czy BNB Paribas), sektora IT, a nawet firmy sektora meblowego ,który do tej pory niesłychanie szybko się rozwijał, a Polska stała się największym w Europie producentem i eksporterem mebli.

3. Jedną z przyczyn zwolnień grupowych, bądź decyzji o wyprowadzeniu produkcji z Polski i w konsekwencji likwidacji związanych z nią miejsc pracy jest przewidywany wzrost cen energii elektrycznej i ciepła systemowego od lipca tego roku i w latach kolejnych. Jest już przecież jasne, że mrożenie cen nośników energii: prądu, gazu i ciepła systemowego, obowiązujące do końca czerwca tego roku, nie będzie przedłużone na kolejne pół roku, ale politycy rządzącej koalicji nie chcą mówić tego wprost przed wyborami samorządowymi i europejskimi. Czasami politykom koalicji coś się wyrwie, tak było w przypadku przewodniczącej klubu parlamentarnego Lewicy, Anny Marii Żukowskiej, która w wywiadzie prowadzonym przez redaktora Rymanowskiego w Polsat News, niedawno wypaliła „ uwalnianie cen energii w lipcu jest lepsze, niż w sezonie grzewczym, bowiem zanim się Polacy zorientują, o ile tak naprawdę ceny urosły, minie pół roku”. A więc konkretny plan rządzącej koalicji jest taki, uwalniamy ceny energii w lipcu, bowiem jeżeli przyjdą znacznie wyższe rachunki za energię w okresie grzewczym, to minie pół roku, a to będzie już po wyborach zarówno do samorządu jak i Parlamentu Europejskiego, więc negatywną wyborców nie należy się specjalnie przejmować.

4. Wprawdzie ostatnio na komitecie stałym Rady Ministrów został przyjęty projekt z którego wynika, że wzrost cen energii będzie ograniczony w tym roku do poziomu około 30%, co więcej przewiduje się symboliczne rekompensaty dla mniej zamożnych gospodarstw domowych, ale jak się okazuje, żadnymi osłonami, nie objęto przedsiębiorców. Mamy więc do czynienia wręcz z kuriozalną sytuacją , przedsiębiorcy ograniczają produkcję, zwalniają pracowników i jako ważną tego przyczynę podają wzrost cen energii w tym roku i w latach następnych, a rząd uwalnia te ceny przygotowuje osłony dla gospodarstw domowych i wyklucza z tych osłon przedsiębiorców. Przed tego rodzaju decyzjami ostrzegaliśmy w kampanii wyborczej do Parlamentu, ale tym ostrzeżeniom nie dawno wiary, bo przecież „miało być tak jak za PiS-u, tylko bez PiS-u”, jak się teraz okazuje, to były tylko mrzonki.

Tekst ukazał się na Salon24.pl 23 kwietnia 2024r

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
03 Grudnia 2024

PKP Cargo zwalnia pracowników, a spółka podległa Deutsche Bahn dostaje kasę. Skąd? Z Brukseli!

Okazuje się, że branża kolejowa, biorąc pod uwagę pozostałe kraje Unii Europejskiej ma się dobrze. Wyjątkiem jest jednak PKP Cargo, gdzie przeprowadzony został proces masowych zwolnień. Dla kontrastu - Komisja Europejska przyznała zgodę na pomoc finansową dla DB Cargo, czyli jednej ze spółek zależnych Deutsche Bahn. Można? Można.

Dramat pracowników w PKP Cargo.
Kilka dni temu informowaliśmy, że grupa PKP Cargo po 9 miesiącach

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 30 sekund.)


03 Grudnia 2024

PKP Cargo zwalnia pracowników, a spółka podległa Deutsche Bahn dostaje kasę. Skąd? Z Brukseli!

(378) portal Niezależna

Okazuje się, że branża kolejowa, biorąc pod uwagę pozostałe kraje Unii Europejskiej ma się dobrze. Wyjątkiem jest jednak PKP Cargo, gdzie...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 30 sekund.)


02 Grudnia 2024

Zbigniew Ziobro mówi o zamachu na Prokuraturę Krajową: "Tusk jest przestępcą". Ostrzega też przed dramatycznymi konsekwencjami!

(427) Edward Brożek

„To są przestępstwa. Dlatego mówię bez wahania, nie tylko jako obywatel tego kraju, jako polityk, ale przede wszystkim jako człowiek, który przez 10...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut.)


30 Listopada 2024

Galaktyka Karola Nawrockiego. Tajemnice książki, którą napisał kandydat na prezydenta

(565) Piotr Gursztyn

Drobiazgowe poszukiwanie haków na Karola Nawrockiego nadal trwa, choć bez większych rezultatów. Aż dziw, że nikt nie sięgnął do książki jego...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty i 44 sekundy.)


30 Listopada 2024

Unia Europejska jest w tragicznej sytuacji. "Niestety"

(471) Przemysław Szubartowicz

Cała klasa polityczna Europy Zachodniej popełniła błąd, wierząc, że uda się tak zwana europeizacja Rosji. To były mrzonki. A wojna w Ukrainie nie...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 6 minut.)