John Kornblum to waga ciężka dyplomacji, wytrawny dyplomata i były Ambasador USA w Niemczech zawsze wie, co mówi i nie mówi ani za dużo, ani za mało. Widziałem i słuchałem dziesiątek wywiadów tego wytrawnego polityka i nigdy on nie zaliczył żadnej „wpadki”. Kornblum ma dostęp do informacji i ma dyplomatycznego nosa, a to co mówi nie napawa optymizmem. Nie będę tłumaczyć tego wywiadu, ograniczając się do przedstawienia Wam głównych tez.
Kornblum podkreślam, to nie Radosław z Chobielina paplający trzy po trzy, więc trzeba poważnie brać jego oceny.
Nie ufam Niemcom. Zawsze, kiedy spotykają się z Rosjanami daje się wyczuć to poczucie tożsamości – tak w ogólnym zarysie brzmi motto tego wywiadu.

Co więcej Kornblum bez ogródek mówi, że to poczucie sprawia, że i Niemcy i Rosja starają się występować zawsze przeciw atlantyckim potęgom – tak w skrócie oddałbym bez dokładnego tłumaczenia sens wypowiedzi Kornbluma.
Ale w tym wywiadzie są rzeczy jeszcze bardziej alarmujące, bo jako dyplomata była ambasador mówi bez ogródek – moim zdaniem Niemcy i Rosja mają wciąż więcej wspólnego niż nam się zdaje. W języku dyplomacji oznacza to po prostu - ciągle toczy się podskórna współpraca. Choć i o pokrewieństwo politycznych idei tu chodzi.
Pytany o to czy uważa, że Niemcy powinny objąć rolę lidera w Europie, Kornblum odpowiada, że na każdym kroku wypowiada się przeciw takiemu pomysłowi. Bierze pod uwagę to, że chodzi o przywództwo wojskowe i odczucia innych państw Europy. W tym kontekście, zdaniem Johna Kornbluma, Niemcy nigdy nie powinny przewodzić Europie.
Bez ogródek Kornblum mówi o zakulisowych działaniach Niemiec, aby dominować w Europie i przypomina wypowiedź Kanclerz Merkel, że Niemcy to Ameryka Europy. Jednak ta Ameryka Europy niemal zawsze negatywnie wypowiada się o USA, zauważa dalej Korblum. Z jego wypowiedzi wynika, że uznaje takie zachowanie za ambiwalentne i przypomina, że to właśnie USA odgrywają rolę prawdziwego czynnika stabilizującego w Europie.
Brzmi to bardzo mocno, naprawdę mocno także w kontekście moim zdaniem skrajnie niefortunnej wypowiedzi innego byłego ambasadora. Mam na myśli byłego Ambasadora Niemiec w Polsce Rolfa Nikela, który groził, że pięć minut Polski może się szybko skończyć.
Jeśli Kornblum wyraził stanowisko amerykańskiego establishmentu politycznego, to na całe szczęście polskie pięć minut się szybko nie skończy.

Opublikowano: na Salon24.pl 31 stycznia 2023,