Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej ?Na Kozłówce?  mgr Radosław Gruszka z pewnością dobrze przysłużył się mieszkańcom swojej spółdzielni. Żartobliwie nazwałem go nawet  pogromcą piecyków gazowych.

Zainicjowana przez niego przed kilku laty akcja przechodzenia na pozyskiwanie w mieszkaniach ciepłej wody użytkowej z sieci miejskiej wchodzi już  w końcowy etap. W zasobach spółdzielni znajduje się 46 budynków z czego już w 30 mieszkańcy powoli zapominają o czymś takim jak piecyk gazowy, a z końcem 2015 r zapomną wszyscy. Dziś w tych 30 budynkach zniknęło z łazienki potencjalne źródło nie tylko zatruć ale i śmiertelnego zaczadzenia.  W chwili usunięcia piecyka i rury odprowadzającej spaliny do ciągu wentylacyjnego łazienka stała się i większa i ładniejsza.  Lokator usuwając piecyk gazowy osiąga kilka korzyści na raz. Oprócz już wspomnianych ma znacznie tańszą ciepłą wodę oraz unika kosztów związanych z awariami czy konserwacją samego piecyka gazowego. A nie są to wcale niskie koszty. Dzisiaj ewentualne kłopoty z ciepłą wodą ograniczają się tylko do kosztów rozmowy telefonicznej z konserwatorem MPEC.

-Oczywiście początkowo nie było tak prosto. Dwa podstawowe problemy trzeba  było pokonać. Po pierwsze przekonać mieszkańców do celowości takiej akcji a po drugie znaleźć źródła finansowania ? mówi Prezes. Dziś mamy wszyscy z tego powodu uzasadnione powody do zadowolenia. Zadowoleni są też  mieszkańcy, bo ich mieszkania zyskały na wartości.

Można Prezesowi Gruszce złożyć szczere gratulacje związane z  tą akcją.

Martwi mnie jednak fakt że, podobnych wieści nie słychać z innych spółdzielni mieszkaniowych. Czyżby tylko ?Na Kozłówce? potrafili?

  • nakoz_1.jpg
  • nakoz_2.jpg
  • nakoz_3.jpg