Notice: Undefined offset: 1177 in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 608

Notice: Trying to get property 'rules' of non-object in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 608

Notice: Undefined offset: 1177 in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 613

Notice: Trying to get property 'rules' of non-object in /home/krakgi/domains/krakowska.biz/public_html/libraries/src/Access/Access.php on line 613

Tak, i to nie jest z trzech ważnych powodów. Po pierwsze, Andrzej Duda jeździł po Polsce, a Bronisław Komorowski uważał, że zwycięstwo ma w kieszeni. Wyniki wyborów każdy zna. Ewa Kopacz wyciągnęła naukę z tej lekcji i zaczęła robić to samo, co wcześniej Andrzej Duda i obecnie Beata Szydło, przy czym obecna premier ma media po swojej stronie – i to widać na każdym kroku.

Po drugie mało kto kwestionuje, że do zwycięstwa prezydenta-elekta przyczynił się Paweł Kukiz. To on odciągnął co najmniej 500 tys. (przewaga nad Komorowskim) wyborców z PO; obecnie Kukiz błądzi gdzieś pomiędzy konsumpcją sukcesu a planem na swoją przyszłość i wydaje się, że nikt mu nie pomaga w jego dylemacie. Wobec tego powstaje pytanie, kto tym razem odciągnie wyborców PO od głosowania na PO?

Po trzecie wydarzenia w Grecji pokazały, że mniej ważne jest ile przeciętny Kowalski dostanie na dziecko, czy najbiedniejszy dopłaty od państwa, bo ten stan będzie trwał wiecznie i wszystkich doprowadzi do ruiny. Ważne jest, aby społeczeństwo podniosło świadomość zagrożenia swoich najważniejszych interesów i poczuło swoją spójność. To nie ilość dopłat ma pomóc obywatelom utrzymać rodziny na odpowiednim poziomie. To nie praca na zmywaku czy na umowie śmieciowej ma zapewnić im najskromniejszy byt. Państwo to ludzie, myśl i terytorium. Przy czym w tej triadzie o wszystkim decydują ludzie. Oni muszą zadecydować o zmianie sposobu myślenia o gospodarce, o wspólnocie i przyszłości. Inne myślenie o gospodarce ma generować miejsca pracy z polskim kapitałem, bo tylko on daje nam gwarancję rozwoju i siły obronnej.

Grecja to najpierw była w Polsce

Zdaniem prof. Janusza Jabłonowskiego z departamentu statystyki NBP polski dług wynosi 3 BIOLIONY złotych. Tak tak 3 BILIONY !! . Daje to więcej niż 220 % PKB.

Informację można nazwać szokiem. Nikt oficjalnie jej ani nie zanegował ani nikt nie podważa wyliczeń. Jeżeli te dane są rzeczywiście prawdziwe to Polska jest faktycznie bankrutem. Wynikałoby z tego, że nasze najwyższe władze takie jak rząd, NBP, MF czy GUS stosowały do czasów wyborów kreatywną księgowość gdyż taki był nadrzędny interes ludzi władzy. Oznacza to także, że te same instytucje dokonują licznych manipulacji w oficjalnych statystykach. […]

Wynika z tego, że całkowity dług Polski przekracza 220 procent PKB. Zadłużenie takie w relacji do PKB jest 2 razy większe niż zadłużenie Grecji !!. http://amerbroker.pl/?go=content&action=show&id=350. I teraz, jak tylko Polska „fiknie”, znajdzie się w takiej samej sytuacji, jak Grecja. I tym właśnie różni się demokracja polska (o której na tym portalu wielokrotnie pisałem), od demokracji zachodnioeuropejskiej, czyli obecnie niemieckiej. Tak kończy się nasz sen o wspólnym europejskim domu, o wspólnej Europie, której korzenie sięgają XVIII w., a więc od upadku polskiej państwowości.

I teraz dlaczego Kukiz?

Za artykuł pod tym samym tytułem patrz, http://wpolityce.pl/polityka/257932-dlaczego-kukiz-bo-rozumie-ze-tworzy-sie-nowa-scena-polityczna-w-polsce-bo-glosi-prawde-ktorej-nikt-dotad-nie-chcial-powiedziec-glosno zebrałem niemal tyle (przepraszam) jobów, co Kukiz JOW-ów. Nawet dwukrotnie zapytano mnie, „czy Kukiz nie obiecał mi miejsca w parlamencie?”.

Ale tu przecież nie chodzi o osobę, lecz o zjawisko. Dla wyjaśnienia pozwolę sobie odwołać się do dwóch cytatów. Pierwszy należy do prof. Anny Pawełczyńskiej z 2004 r., drugi do mojej książki z 2006. Prof. Anna Pawełczyńska pisze:

Mam głęboką nadzieję, że wśród polskiej, europejskiej i światowej młodzieży wyłonią się więzi współdziałania zdolne sprostać moralnym i intelektualnym wyzwaniom współczesności. Są to wyzwania znacznie trudniejsze od tych, które podjąć musiały pokolenia żyjące wcześniej. Wymagają one całościowego zrozumienia osiągnięć przeszłości, lecz również takich błędów, popełnionych przez człowieka, których wykrycie i naprawienie jest niezbędne dla dalszego trwania ludzkości

(A. Pawełczyńska, Głowy hydry, Lublin 2004, s.12). I cytat drugi:

Znakomitym tego przykładem jest pogrzeb Jana Pawła II. Po jego stronie stanęło ponad miliard anonimowych ludzi – ich siła jest w masie, – a po drugiej, zasobna w pieniądze i media niewielka część całości. Śmierć Jana Pawła II zdemaskowała i wyostrzyła ten problem

(Ryszard Surmacz, Rozmowy o …”grzechu pierworodnym, Lublin 02.04. 2006, s. 148).

Ruch młodzieży, o którym pisze prof. Pawełczyńska już się narodził. Widać go było na przykładzie protestów we Francji, Hiszpanii, a ostatnio w Grecji. Ma zaledwie kilka lat, ale będzie narastał w miarę ucisku centrali UE. Pogrzeb Jana Pawła II pokazał, że jego zasięg ma horyzont światowy, sięga do Ameryki Łacińskiej i Afryki. Wraz z powstaniem epoki informatycznej ostatecznie skończyło się myślenie kategoriami kolonializmu. Kukiz, chce czy nie, wpisuje się właśnie w ten krajobraz i w to brzmienie, które nie trawi już twardogłowych polityków, luminarzy kultury i nauki, którzy do upadłego bronią starego systemu. Ten ruch jeszcze nie wyartykułowała swoich kierunków, ale zdaje sobie sprawę, że ta trumna już musi zjechać w dół i odejść w zapomnienie. I tego już nikt nie jest w stanie zatrzymać. Przeszłością jest system, który próbuje po raz kolejny zrobić z ludzi niewolników, próbuje głodem lub siłą odbierać ludziom ich podstawowe prawa wpędzając ich w zadłużenie lub pozbawiając prawa do rozwoju. Rzecz jednak w tym, aby nie wylać dziecka z kąpielą. I tutaj kolejne cytaty, tym razem z Jana Pawła II:

… w obrębie pojęcia <ojczyzna> zawiera się jakieś głębokie sprzężenie pomiędzy tym, co duchowe, a tym, co materialne, pomiędzy kulturą a ziemią. Ziemia odebrana narodowi przemocą staje się niejako głównym wołaniem w kierunku <ducha> narodu

(Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość, Kraków 2005, s. 67).

Ojczyzna jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli i jako taka, jest też wielkim obowiązkiem […]. Ojczyzna jest zatem wielką rzeczywistością. Można powiedzieć, że jest tą rzeczywistością, w której służbie rozwijały się i rozwijają z biegiem czasu struktury społeczne, poczynając od tradycji plemiennej

(tenże, s. 72).

Słowa Jana Pawła II są wartością nieprzemijającą – stałą jak dzień i noc, jak narodziny i śmierć, życie i czas. Kwestionować go mogą tylko dzieci lub ludzie pozbawienie zdolności do szerszego rozumienia.

Zakończenie

Przed nami referendum kukułcze jajo i czas wyborów. Polityka jest taką Panią, która sama wybiera sobie partnera. Będzie gnębić i męczyć dotąd ludzi, aż nie wygenerują z siebie takiego przedstawiciela, jakiego ona chce. Przez ten czas różni cwaniacy i kombinatorzy, na zasadzie cienko piszczącej żaby, będą usiłować, zdobyć Panią Politykę a pożyteczni idioci im w tym pomagać. Czas trwania godów będzie zależał od poziomu społecznej świadomości. Już dawno minął czas dopłat, dodatków i niespłacalnych pożyczek. Czas zmiany będzie trudny i, jak zawsze, wymagający wielu ofiar.

Nadchodzi czas roszad. Duda-bus nie jedzie po tej samej drodze, co Szydło-bus. Przekonanie, że PiS ma zwycięstwo w kieszeni może okazać się tyle samo warte, co przekonanie Komorowskiego o zwycięstwie. Wyborcy mają w przyszłości być partnerami w rządzeniu, a nie klientami, muszą więc być przygotowani pod względem kulturowym i rozumieć własne uwarunkowania, swoje obowiązki i swoje prawa. Pozostaje pytanie, jak to wszystko zrobić w trzy miesiące?

Jak pożegnać PRL, a więc tę strukturę, która wyrzuciła z obiegu społecznego polską świadomość i poczucie przynależności kulturowej, a wprowadziła kalkulację drobnego cwaniaka, który trochę tu, trochę tam. Jak dramat przekształcić w sukces?.

Tekst ukazał się na portalu wPolityce 19 lipca 2015r.