Nepotyzm rodzinny w Niepołomicach kwitnie w najlepsze. Burmistrz Roman Ptak utrzymuje na stanowisku Prezesa Fundacji Zamek Królewski w Niepołomicach swoją żonę Barbarę.

Były doniesienia do prokuratury w tej sprawie, były kontrole CBA w Gminie, ale wszystko jest po staremu. Może fakt, że Roman Ptak jest wiceprzewodniczącym  PO w powiecie wielickim powoduje, że w tym przypadku sprawiedliwość ma wyraźnie pod górkę. Jednak widziałem na działce, że ślimak wychodzi na drzewo, więc i w tym przypadku należy mieć nadzieję, że też  się kiedyś doczekamy sprawiedliwego osądu tej sprawy zarówno sądowego jak i politycznego. No, może kolejność będzie odwrotna. Sądzę, też, że odpowiedzialność polityczną już w najbliższych wyborach poniosą ci radni, którzy mają wyjątkowo ciemne okulary i nie widzą ewidentnego łamania prawa przez burmistrza. Szczególnie polecam te słowa przewodniczącemu Rady Miasta i Gminy p. Ciastoniowi z koalicyjnego PSL. Ostatnio burmistrz jednak nie ma dobrej passy. Może się zapatrzył na  burmistrza J.L. Batkę  ze Świątnik Górnych, który za słuszną krytykę swoich poczynań sądownie gnębił radną I. Lewandowską ? Malec, m.in. poprzez Sąd w Wieliczce.  Widać jednak, że nie do końca śledził tę sprawę, bo Trybunał w Strasburgu  przyznał pełne prawo do krytykowania przez radną burmistrza. Piszę o tym świątnickim przykładzie dlatego, bo burmistrz Ptak zaskarżył w tym samym trybie radnego W. Juszczyńskiego do sądu w Wieliczce, ale na sali sądowej usłyszał, że radny miał pełne prawo do takiej krytyki.  Co najbardziej cieszy w tej sprawie to fakt, że pozwany radny wszedł do Rady i Miasta i Gminy z  Komitetu Wyborczego ?Romana Ptaka. Jednak obywatelskie poczucie łamania przez burmistrza  Ptaka społecznego interesu spowodowało, że wyraźnie się od tych ? moim zdaniem skandalicznych ? praktyk odciął.  Z pewnością zasługuje na pełne poparcie w przyszłorocznych wyborach w Niepołomicach. Już dziś wyobrażam go sobie na stanowisku przewodniczącego Rady Miasta i Gminy w Niepołomicach.