A ich historia powinna być pouczająca

Oczywiście – nie jestem historykiem ale za to krakusem czyli człowiekiem, który od młodości spotyka się ze śladami historii. Takie to miejsce  Takie słowa jak patriotyzm, Ojczyna, tradycja trafiają na każdego kto choć ma jakiekolwiek pojęcie o tym co widzi i czego dotyka – a by tego doświadczyć historykiem nie trzeba być. Dla tych którym –to co pani Jandzie zrobiono nie na ale do głowy –a mających przekonanie o swej wyższości i nadprawach z tytułu postępowości i internacjonalizmu rodem od Lenina – same słowa Ojczyna Wiara Patriotyzm są wręcz wrogie niepostępowe zaściankowe.

Słowo Honor daje tylko nieskuteczność. A pan Grodki co by nie mówić w swej desperacji jest i żałosny i skuteczny.
To są ludzie już nastwieni na luksusy niewolnictwa
Do tego więc, że jestem z domu i urodzenia wstecznikiem – dawniej wrogiem ludu pracującego, dodam tylko, że w latach młodzieńczych rokrocznie zatrzymywał się u nas na kilka, kilkanaście dni, pewien bliski znajomy związany z rodziną z Warszawy, historyk, kustosz w Pałacu Wilanowskim, Po prostu chodząc po mieście spędzał w Krakowie część swego czasu urlopowego On Krakowa nie zwiedzał, tylko Kraków odwiedzał. To od Niego w trakcie spacerów dużo się dowiedziałem nie tylko o faktach ale i anegdotycznych opowieściach. To tez od Niego nauczyłem się patrzeć nie tylko pod nogi ale i na to co jest dookoła i wyżej. Zacząłem inaczej widzieć to, co mi się codziennie przewijało przed oczami. A były to czasu koszmarnej szarości na perłach, świadkach historii, czas odpadających tynków i smogu, przy którym dzisiejszy to istne sanatorium.
Ten pan w jednej z żartem wyrażonych opinii, powiedział coś, co jednak ma jakiś sens ma jako rodzaj asocjacji w próbie wyjaśnienia sprawy poruszonej tematem tego tekstu. Zachowania i mowa czyli deklarowane motywacje ówczesnej i obecnej targowicy totalsów tak nieraz są pozbawione sensu i logiki, że być może podobne kojarzenia mogą być przydatne do opisu ich stanu ducha i myślenia tak to nazwijmy.
Otóż – jak mówię – tylko żartem – stwierdził, że upadek Rzeczpospolitej został chyba przypieczętowany przeniesieniem stolicy do stolycy Choć kpiąc, ale jakaś myśl w tym miał. Tłumaczył ją tak. Każdy kolejny Król gdy rano wstał i szedł na Mszę do Katedry – przechodził koło grobów swych antenatów, czuł ciągłość i odpowiedzialność za swe gospodarstwo.. Gdy przyjeżdżał do Niego nawet najmożniejszy z możnych i wielki z wielkich to ten wiedział, że przyjeżdża na Wawel – do Króla, obdarzonego sakrą i powagą Państwa. Po przeniesieniu się króla do Warszawy, gdy do niego – władcy bez ciągłości dynastycznej przyjeżdżał np magnat, który miał niejeden taki pałac jak ten, w którym był przyjmowany to stwierdzał, że trafił jak prawie równy na równego, W głowie takiego rodziło naturalną myśl – dlaczego to on a nie ja? Mam prawa – itd. Dbam o swoje a reszta – to jego – niech on o to dba – to jego gospodarstwo. Pojęcie Ojczyzna i patriotyzm zaczęły się w tych głowach objawiać jak irracjonalne.
Żarty żartami, ale czyż nie jest to jakiś kawałek czysto ludzkiej motywacji ludzi odrzucających zasady, tak by stać się tym, co znamy jako targowicę.
Wróćmy do nieco poważniejszego tonu i nurtu.
Zapewne badacze tych czasów potwierdzą, że chyba nie wszyscy targowiczanie myśleli o tym, że zdradzają ojczyznę wręcz mogli sądzić że działają dla jej dobra. W ich wyobrażeniach, tamtych czasów, pojęciu społeczeństwa, ojczyzny i perspektyw a także siły wpływu obcych interesów mogli sądzić, że czegoś bronią. .Podobnie – nie wykluczam, że dziś nawet większość totalsów jest być może przekonana, że walcą o „wolne sądy konstytucję i wolne media”, nie mówiąc o słabo się kupy trzymające na gruncie wiedzy medycznej „moje ciało mój wybór ”. Choć – nie potrafiąc nawet przywołać racjonalnych przykładów – to naprawdę mogą sądzić, ze walczą z pisowskimi siepaczami tyle, że nowoczesną metodą „im gorzej tym lepiej”. Tamci z XVIII w może też myśleli o zachowaniu ponoć zagrożonych wolności obywatelskich (czytaj szlacheckich) i co najmniej zabezpieczeniu jeśli nie powiększeniu swoich dóbr i wpływów. Widząc wtedy to, co się dzieje w sferze publicznej – może też myśleli – słowami języka Pani Jandy i p Lempart. Tak dosłownie to chyba jednak nie, bo działała inna kultura słów ale sens mógł być ten sam. Przy odpowiednim poziomie egoizmu i wyłączenia samodzielnego myślenia, po wszczepieniu zacietrzewienia w nienawiści - można już nie rozróżniać realiów i słowa na…rać „na? od „do”.głowy,
Tak więc sobie pomyślałem – że tak jak tamci uważali, że Polska jest mało ważna albo może tożsama z ich pałacem własności i wpływów to może ci dzisiejsi powinny się dowiedzieć co tamci sobie sami wystrugali jako wojownicy nie znający miary..
Tylko tytułem przykładu – ale polecam następujące rzeczowe informacje
Taki Ksawery Ignacy Branicki.
Ożeniony – to oddzielna historia – (w tle długi karciane wobec Potiomkina - kochanka carycy Katarzyny) z prawdopodobnie naturalną córką carycy. Wydawać by się mu mogło. że po zaborach stanie się superelitą królem Europy i sporego kawałka Azji po Sybir. A co? Stracił majątki i został w Polsce skazany na karę śmierci, którą symbolicznie wykonano – wieszając jego portret Skończył jako rezydent w Rosji – czyli wisząc u klamki carycy – w infamii i lekceważeniu
Dzisiejsi też mają interesy i nieco za uszami – najważniejsze – już dali sobie wyjaśnić, że Patria Patriotyzm – jakież to wsteczne
To może drugi
Seweryn Rzewuski.
Prawie kopia losów, łącznie z konfiskatą mienia i wykonaną podobnie symbolicznie karą śmierci od ludu Polski. Po Rozbiorze poprzez Galicję uciekł do Wiednia, gdzie zmarł 1811 r A dobra? A Polska? A wolności szlacheckie?
Szlag trafił Zrobił swoje.
Tak – została im infamia – dziś zapomniane słowo i wegetacja na łasce. Zdrajcy w końcu nikt nie szanuje a tylko rzadko gratyfikuje.
A dóbr co im zostało? Nasza pamięć o ich hańbie nie do zaprzeczenia
Następny
Szczęsny Potocki.
Ponoć w rozbiorowe zamiary Rosji nie wierzył i myślał, że swoimi akcjami umożliwi zachowanie polskiej tożsamości politycznej i terytorium. Po drugim rozbiorze wyjechał do Rosji i zadeklarował swoją lojalność dla tego państwa, wstąpił do armii rosyjskiej na swoją prośbę, zawartą w liście do carycy z 1794 r., w którym prosił również o uznanie go Rosjaninem, a w 1797 został odznaczony najwyższą rangą – generalską general-en-chef.
Formalnie więc stał się Rosjaninem
W 1775 odznaczony Orderem Orła Białego i Orderem Świętego Stanisława. Kawaler rosyjskiego Orderu św. Andrzeja Apostoła Pierwszego Powołania od 1782, kawaler maltański. W 1782 roku odznaczony rosyjskim Orderem św. Aleksandra Newskiego
W maju 1795 czyli w 20 lat od stania się Rosjaninem Stanisław Szczęsny powrócił do majątku. Długo czekał a tylko 10 lat przeżył w tym majątku..
Zmarł 14 marca 1805 r. w wieku 53 lat. Pogrzeb zakłóciło ograbienie zwłok złożonych w kaplicy w Tulczynie z rosyjskiego munduru, orderów i klejnotów; nagie zwłoki porzucono pod ścianą.

Pozwoliłem sobie przytoczyć suche fakty odnoszące się do kilku najbardziej znanych targowiczań
A na co liczą i czego oczekują totalsi plujący na porządkowanie Państwa o obronę jego granic, współdziałający a właściwie inicjujący ataki gospodarcze na Polskę a więc i status każdego Polaka.
Na dziś maja apanaże europejskie
Czy myślą nawet tylko o swoim jutrze?
I to im dedykuję bo na rozmowę i myślenie o Polsce to nie są zbyt otwarci – zwłaszcza rzetelną. Są tylko chętni do obcinania katolików – likwidacji pamięci walki ideologicznej na nazwy pamięć wiarę i tradycję. I co mnie szczególnie martwi – z użyciem użytecznych im ludzi – nawet ważnych – z prawicy.
W tym zakresie wciąż będę podnosił i przypominał jak wrzód na sumieniu i tytułem symbolu – jakiekolwiek by nie wyczyniać wygibasy, to fakty są nieubłagane – co nastęuje. Same cyfry 400 mln PLN na ex hotel Cracowia pod hasłem Muzeum Designu (czytaj PRL) i 0,00 słownie ZERO na Dom im J. Piłsudskiego stojący od 7 miu lat bez ogrzewania. O żądaniach nie piszę bo już szkoda miejsca. A dlaczego to akurat przypominam? Bo od wyczynów Targowiczan musiało opłynąć ponad 120 lat i to w innych warunkach społecznych – by ci dziś zwalczani faktami Piłsudski, Dmowski czy Paderewski (jest gdzieś choćby skwer Jego imienia?) jakoś te ich czyny naprawili. A i tak mieli dobry moment.
Jak walka ma być totalna to taką jest
A co z tego i kto będzie miał?
Polecam refleksje nad ważnymi słowami

 

Dr inż. Feliks Stalony-Dobrzański
Kraków 17.12.21 r