- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta.
Od momentu ostatnich wyborów wygranych przez Prezydenta A. Dudę i Prawo i Sprawiedliwość jesteśmy świadkami prób destabilizacji życia politycznego w Polsce, czy szerzej – destabilizacji państwa. Choć liczność uczestników tych prób nie jest oszałamiająca, to zakres tych działań oraz ich częstotliwość budzi zastanowienie i obawy.
Dzisiaj w RP łatwo jest protestować. Nie trzeba na to odwagi, a ryzyko – żadne. A to dlatego, że Polska dzisiaj jest państwem demokratycznym. Organizowana jest więc fala protestów, a jej celem jest przywrócenie relacji sprzed wyborów, w których „teoretyczne państwo” było praktycznym narzędziem do budowy osobistych karier i gromadzenia fortun przez wąskie grono uprzywilejowanych - naszym kosztem, kosztem obywateli RP.
Każdy z nas powinien rozważyć te słowa C.K. Norwida i znaleźć swój udział w tym obowiązku. Obowiązek to także odpowiedzialność i troska o wspólne dobro. To także odporność na manipulacje. Uporczywe próby grania na skrajnych emocjach politycznych, wprowadzanie chaosu do życia publicznego, wyprowadzanie problemów wewnętrznych na forum UE, nawoływanie do „wypowiadania posłuszeństwa” demokratycznie wybranej władzy to już nie tylko brak troski o dobro wspólne jakim jest Polska. To działanie przeciwko państwu, przeciwko Polsce, jej dobru i bezpieczeństwu. To działanie, które S. Wyspiański porównywał dosadnie do mącenia: „ mąć tę narodową kadź, serce truj, głowę trać!”
Każdy Polak, który rozumie ten wielki wspólny obowiązek jakim jest dobro i bezpieczeństwo naszej Ojczyzny zdecydowanie opowie się za respektowaniem ogólnie przyjętych zasad i wartości, w których dobro Polski i bezpieczeństwo Polaków zajmują pozycje najwyższe.
Nie pozwólmy podpalić naszego domu – Polski.