Mała rzecz a śmieszy i straszy
Oto –wizytując, z racji wieku już rutynowo, pewną Przychodnię Zdrowia natrafiłem na ulotkę mającą być chyba reklamówką jednego z kandydatów w wyborach na Prezydenta Krakowa.
Myślenie wydaje się być słuszne. Przychodnia to ludzie starsi a ludzie starsi to poważny elektorat. Błąd – jak już u tego kandydata chroniczny od lat – leży jak sądzę w swoistej wierze w naiwność elektoratu w ogóle a tu z jego perspektywy - niewątpliwie - sklerotyków A sklerotyk też człowiek i prawa wyborcze a jakże – ma. To i myśli nasz kandydat = starać się może i warto.
Jak? Według mnie – jak w tytule.
Oto przykładowo - to tylko wybór kliku lepszych kawałków - cóż ów obiecuje w owej ulotce: