felekCoraz częściej słyszymy na przykład – zrobiłem progres w swojej pracy, w swym projekcie, on ma progresywne poglądy, mamy progresywny Kościół – itp. Co to? język Polski nie jest już wystarczający? Nie ma już słów postęp, polepszenie, poprawa w końcu też nawet – zdań - wykonałem w mojej pracy następne kroki, zbliżam się do końca projektu, mam poglądy inne niż dotychczas obowiązujące?

Nazwanie wprost tego co jest, co myślę, co zrobiłem – a nie pozostawienie tego w polu wieloznacznego słowa - hasła ma duże znaczenie. Mowa o hasłach wieloznacznych – bo mogących być przez każdego inaczej przyjmowanych i rozumianych.
By przybliżyć sprawę – poddam pod rozwagę, jakie mogą mieć znaczenia powiedzenia np. zrobiłem progres, Kościół progresywny, nauka progresywna, progresywne poglądy, taka też postawa itd.
Słowa progres, postęp, z definicji sugerują zmianę do przodu – oczywiście – w dobrym kierunku, na lepsze niż było. Tyle, że zostaje to powiedziane słowem światowym. Postęp w wykonywanej pracy – oznacza informację o zbliżeniu się do zamierzonego celu. Znika pytanie o sensowność celu i czy droga jest dobra. Ważne – jest progres. Wędrujemy, zrobiliśmy następne kilometry – tylko jak i po co – na to nie ma już pola do refleksji. Tymczasem nie każda zmiana – jest zmianą na lepsze tylko dlatego, że jest zmianą. Wystarczy wspomnieć o rewolucjach i komunizmie oraz ich skutkach. Nie każdy krok jest krokiem do przodu ba! nie każdy krok do przodu jest postępem. Skomplikowane to nie jest znów takie, choć może i na to wygląda.
Oto progresywna postawa życiowa – sugeruje odrzucenie starych norm wszelakich. Albo wybranych z nich. Jak kto woli – do wyboru – bo to nie jest przecież dopowiedziane. W każdym razie to ma być odrzucenie z góry zamianowane już na postęp, Progresywne są marsze – następna manipulacja – równości (jaka tam równość – dyskryminacja i molestowanie większości). Co za postęp, który owocuje demontażem więzi społecznych? Jest cofaniem się, regresem cywilizacyjnym. Co zresztą widać w kulturze zachowań. Kim trzeba być by obscenię godną ludu jaskiniowego czy lżenie wiary innych ludzi nazwać inaczej jak chamstwem i dyskryminacją – wprost postępem czyli zachowaniem progresywnym. Mamy też progresywnego Rocka. Przebóg nie mam bladego pojęcia na czym ów polega – ale jak brzmi! Jaki on musi być cool - advanced Albo progresywność walki o wyzwolenie, dążeniem osiągnięcia do wolności obywatelskiej kobiet (jakby jej i to w pełnym nadwymiarze nie miały) jest między innymi - uznaniem zabójstwa osoby nienarodzonej za zabieg kosmetyczny. W tej sprawie nikt chyba z żadnej strony „sporu” nie ma wątpliwości – mało tego – są na to dowody w postaci makabrycznych zdjęć proaborcyjnych – że to coś, to nie jest coś, tylko konkretny człowiek. Progres ma więc polegać na uznaniu wyższości czasem i wprost wygody (bo na życzenie) jednej nad prawem do życia drugiej osoby, dania prawa do zabójstwa, Jak się zabije już osobę urodzoną – to do więzienia. Powstaje pytanie – to do jakiego wieku można zabić bo się tak chce. Owoce takiego progresu mamy w postaci zakatowanych niemowlaków i ciągot do eutanazji.
Albo traktowanie Nauki w kategoriach progresywności. Czy nie burzy jej fundamentalnych ról tejże – i poznawczych i społecznych? Nauka ma być postępowa tylko w poprzez poprawność – inaczej nie ma szans na progres – czyli takie coś nie jest finansowane. Dziś ani Kopernik, ani Czochralski ani Wróblewski z Olszewskim nie mieli by szans na finansowanie. Dietl wyleciałby z Uniwersytetu za poglądy naukowe – choć i tak wyleciał ale za postawę można powiedzieć polityczną. To był właśnie początek mieszania polityki z nauką.
Idźmy dalej. Mamy „progres” w Kościele. Co to konkretnie ma oznaczać – precyzują różni różnie – ale rzecz na ogół się sprowadza do umowności zasad wiary i sprawowania obrządku czy takich rzeczy jak celibat lub administracyjna funkcja Papiestwa, Kurii czy w końcu Parafii. Jak na samym zniesieniu celibatu pośliznęły się Kościoły Prawosławny czy Reformowane progresistom nie przeszkadza – można wręcz podejrzewać, że jest celem. Na tym tle pojawia zię nurt wyznania finansowego – choć powszechnie wiadomo, że Kościołowi finansowanie jest potrzebne dla wypełniania jego podstawowych celów. Św Franciszek na przykład – musiał być niezłym biznesmenem swego czasu a był biedaczyną z Asyżu. Jedno drugiemu nie przeszkadza byle progresywnie nie zamieniać wiar w Boga i w Kasę. Celibat to nie są przecież sprawy głównie łóżkowe – te tak naprawdę w tym są drugorzędne. Pierwszorzędne znaczenie ma test umiejętności panowania nad sobą i swymi popędami bo nawet nie potrzebami życiowymi – jak np. post. I gotowość poświęcenia się owieczkom – mówiąc skrótem. Środowiska takie jak Tygodnika Powszechnego – mającego przecież piękne korzenie obrony wiary w czasach najczarniejszych i współpracę św. Jana Pawła II – go, dziś mówi właśnie o kościele otwartym, progresywnym – unieważniając zasady wręcz sięgające do doktryny – a i wykładnie Ojca Świętego Franciszka w tym zakresie bywają często jak się okazuje przez ten Salon nadinterpretowane. Znamiennym znakiem jest w tej sprawie ewidentna i widoczna marginalizacja całego nauczania i osoby św. Jana Pawła. I nie mówię tylko o sprawach, które można uznać za organizacyjne, ale i te sięgające - jak odbieram - nawet do doktryny. Mają tylko zostać kremówki i atrakcji turystycznej Dom Rodzinnego, A to jest Patron Rodziny – czy dziś jest coś ważniejszego? Całe nauczanie i praktyka, którą przekazują świadkowie życia i działania Karola Wojtyły, w każdej z Jego odsłon życia gdzie dziś się podziewają. Tak św. Jan Paweł II nie był progresywny a wręcz strasznie tradycyjny. Obok sucho zapisanego nauczania – póki jeszcze są na to szanse – warto poznać szczegóły tego, jak potrafił prowadzić rozmowę, jak pokonywał twardogłowych wrogów, jak łamał skostniałe formy ku głębi treści.
Moje pytanie więc o progresizm nie wynika tylko z troski o ochronę naszego języka przed obcymi naleciałościami lecz też z chęci ochrony nas jako społecznością przed psuciem precyzji określeń – co stwarza możliwości daleko idących manipulacji przez stosowanie protez – uproszczeń językowych. I tak to dochodzimy do podstaw przyczyn chętnego stosowania tego rodzaju skrótów mających w powszechnym odbiorze przedstawiać wypowiedzi jako z gatunku mądrych i autorytatywnych, którym często dodaje się przecież cechy naukowości .Cel jest w tym świetle oczywisty – swoboda w zmienianiu znaczenia i intencji nazw – dla użycia w walce politycznej i cywilizacyjnej.
W istocie o to przecież najwyraźniej chodzi w problemie używania obcojęzycznych naleciałości. O dokonywanie zmian znaczeniowych zdań i istotnego sensu tych sztucznie „uszlachetnionych” wypowiedzi.
Mowa więc o narzędziu świadomej lub nieświadomej manipulacji informacją i przekazem.
Do tego jest potrzebny progresizm.

 

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
17 Listopada 2025

Znikający napis na ogrodzeniu hotelu Miastoprojektu w Krakowie

felekNa ogrodzeniu terenu budowy hotelu, w skrócie powiedzmy na miejscu Miastoprojektu, pojawił się napis – baner. Co prawda wisiał krótko. lecz został zauważony. Miał on spore rozmiary i treść, którą trudno tu cytować ze względów nie tylko procesowych. W każdym razie treść odnosiła się do osoby

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 50 sekund.)


17 Listopada 2025

Znikający napis na ogrodzeniu hotelu Miastoprojektu w Krakowie

(364) Feliks Stalony - Dobrzański

Na ogrodzeniu terenu budowy hotelu, w skrócie powiedzmy na miejscu Miastoprojektu, pojawił się napis – baner. Co prawda wisiał krótko. lecz został...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 50 sekund.)


15 Listopada 2025

Prezydent na meczu z Holandią. TVP nie pokazała go ani razu. Semka: To pokazuje śmieszną małostkowość tej ekipy

(461) Redakcja w.polityce.pl

„Realizatorzy TVP w likwidacji bardzo likwidowali normalność przekazu. Niepokazywanie głowy państwa, która przyjeżdża na mecz, pokazuje śmieszną...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 27 sekund.)


12 Listopada 2025

Prezydent odmówił nominacji 46 sędziów! "Kwestionują porządek konstytucjo-prawny RP"; "Słuchają złych podszeptów ministra Żurka"

(787) Edward Brożek

Prezydent Karol Nawrocki odmówił nominacji 46 sędziów, którzy podważają status swoich kolegów, traktując ich jako neosędziów. „To jest nie tylko...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 55 sekund.)


10 Listopada 2025

Sławomir Mazurek ws. Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry: Od razu weto prezydenta spotkało się z falą manipulacji i hejtu

(794) Redakcja wPolityce.pl

„Istotne jest, żeby była akceptacja społeczna. Mówi się o swego rodzaju badaniu opinii, które wskazuje, że bardzo wiele osób chce parku narodowego,...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save