Dziennikarka Weronika Zaguła przed świętami opublikowała na swoim vlogu komentarz do działań posłów opozycji i okupowania przez nich sali plenarnej. Odwołała się do wykładu Tomasa Davida Schumana – byłego oficera KGB, który przekazywał USA tajne informacje o działaniach wywiadowczych Związku Radzieckiego. Schuman specjalizował się w metodach dezinformacji i dywersji ideologicznej. W wykładzie Jak zniszczyć państwo? w sposób prosty i dobitny przedstawił metody KGB, które miały na celu indoktrynowanie obywateli i obalenie państwa za sprawą wewnętrznego kryzysu.

By mieć jasność – nie chodzi o trywialny slogan w stylu „telewizja kłamie, bo pokazuje nieistniejący świat”. Nie chodzi o egzystencjalny lament nad nowoczesnością i ukazanie obywatela świata jako dziecka we mgle. Chodzi o coś poważniejszego, mroczniejszego – że narracja medialna zostaje narzucona przez określone podmioty polityczne, a jej działanie jest nastawiona na konkretne cele.

Jeden ze sloganów głoszonych przez Grzegorza Brauna brzmi: „Państwem kierują mafie, służby i loże”. Po obejrzeniu wykładu Schumana powyższa teza, a także inne teorie spiskowe, jawią się w innym świetle. Odbiorca mediów ma prawo poczuć się nieswojo, gdy uświadomi sobie, że rzekomo porzucone metody indoktrynacji wciąż są wykorzystywane – co więcej, dotykają nas wszystkich.

KGB zakładało, że państwo można zniszczyć w czterech krokach. Są to kolejno:

– degeneracja młodego pokolenia

– radykalizacja społeczeństwa

– destabilizacja państwa

– powrót do normalności

Przedstawiony proces jest długotrwały, zwłaszcza w przypadku pierwszego etapu, który trwa od 10 do 15 lat. Trudno przypuszczać, by degeneracja młodego pokolenia mogła zostać przeprowadzona pod wpływem sytuacyjnego impulsu. W grę wchodzi ideologia – ponadnarodowa, możliwie najbardziej uniwersalna, lecz sztuczna i teoretyczna. Najwygodniejszą fasadą są idee będące przedłużeniem haseł Rewolucji Francuskiej: równość, wolność i braterstwo.

Pozostałe kroki cechuje dużo większa dynamika. Radykalizacja społeczeństwa czy destabilizacja państwa to działania wymagające odpowiedniego kontekstu społeczno-politycznego. Krótko mówiąc, potrzebny jest pretekst.

Schuman odwoływał się do teorii Mistrza Sun, żyjącego na przełomie VI i V w. p.n.e., autora najstarszego na świecie podręcznika sztuki wojennej. Twierdził on, że aby osłabić państwo i naród należy m.in. stłumić potrzebę indywidualności, ośmieszyć boga, wprowadzić skomplikowany aparat biurokratyczny, wykreować sztuczne autorytety, degradować wartość rodziny, zniewolić pieniądzem. Brzmi znajomo? To tylko kilka punktów, bardzo niepokojących w kontekście zmian, które zachodzą we współczednej Europie.

Spójrzmy na obecną sytuację Polski przez pryzmat teorii Schumana. Kluczową datą dla współczesnej historii naszego kraju jest rok ’89. Za drugą cezurę przyjmę lata 2004/2007, a więc okres rozpoczynający się wejściem do Unii i zakończony przejęciem władzy przed pierwszy rząd Donalda Tuska. Przez te kilkanaście lat stan życia Polaków znacząco się poprawił. Zachłyśnięci wolnością, z niemal bezmyślnym optymizmem korzystaliśmy z dobrodziejstw cywilizacji, takich jak McDonald, telewizja kablowa, wolny rynek. Doprowadziło to w ostateczności do wytworzenia pewnego rodzaju mitu pokoleniowego. Za sprawą liberalnych rządów Tuska mit ten podtrzymano i wzmocniono, uzupełniając go o narrację narzucają przez Unię Europejską. Hasła tolerancji, równości i otwartości – z którymi wszak trudno się nie zgodzić – szły w parze z biurokratyczną centralizacją oraz brutalnym osłabianiem krajowego rynku. Można zatem mówić o wtórnej demoralizacji – już nie tak młodej – generacji Polaków.

Momentem przełomowym było przejęcie władzy przez PiS. Zaledwie 2 dni po zaprzysiężeniu rządu Beaty Szydło, 18 listopada 2015 roku, jak gdyby w ramach prewencji założono Komitet Obrony Demokracji. KOD wyrósł znikąd, za sprawą Internetu i przy pomocy mediów Agory, a na jego czele stanął nieznanym nikomu Mateusz Kijowski. Według teorii Schumana działania KOD-u można odczytać jako skupienie „zdemoralizowanego pokolenia” i stopniowe przejście do drugiego kroku – radykalizacji społeczeństwa. Rok 2016 stanowił okres owej radykalizacji. Wodą na młyn dla posłów opozycji były działania Unii Europejskiej. „Upokorzenie Polski na arenie międzynarodowej” – tak skomentował Mariusz Max Kolonko przesłuchanie polskiej premier przez Komisję Europejską. Wszak hasła i system wartości dzisiejszej opozycji także zostały wyznaczone przez narrację Unii.

Próby przeniesienia problemów Polski na arenę międzynarodową skończyły się fiaskiem. Dlaczego? Po pierwsze, z powodu niedostatecznych kompetencji polityków opozycji. Ryszard Petru przed wejściem do przestrzeni publicznej powinien spędzić kilka tygodniu w bibliotece, a Grzegorz Schetyna wydaje się zmęczony walką o władzę w PO. O prezydencie Komorowskim czy premier Kopacz słuch po prostu zaginął. Po drugie, Unia Europejska zaczęła zjadać własny ogon. „Rewolucja pożera własne dzieci” – pisał Danton. Tak oto Unię pożerają jej własne hasła – wolność przemienia się w samowolkę, prawo równości – w prawo pięści. A biurokratyzm jest bezradny wobec chaosu imigracyjnego i terroryzmu.

Trzeci krok to według Schumana destabilizacja państwa. Jej próbę widzieliśmy przed świętami. Przerwanie posiedzenia, okupowanie sali plenarnej, próba narzucenia powtórzenia głosowania nie są niewinnymi wybrykami, lecz odwróceniem porządku państwa. Na szczęście działania destabilizacyjne – podobnie zresztą jak radykalizacja – wypadły nieudolnie i groteskowo. Ostateczna kompromitacja opozycji dokonała się już w pierwszym tygodniu roku 2017, gdy doszło do ośmieszenia Ryszarda Petru i Mateusza Kijowskiego. Zabrakło serca i autentyzmu. Bowiem w imię czego walczą PO, Nowoczesna i KOD? Wolności mediów? Demokracji? Innych pustych lewicowych haseł? A może w imię interesów jakiejś szarej eminencji – mafii, służby, loży? Odpowiedzi na te pytanie oczywiście nie poznamy…

Chciałbym zaznaczyć, że nie popieram metod obecnego rządu. PiS nie zawsze gra fair play, a sposób, w jaki funkcjonują media publiczne, przywodzi na myśl techniki goebbelsowskie. PiS nie odkłamuje rzeczywistości, lecz odwraca kłamstwa o 180 stopni. Plan nowej Polski Jarosława Kaczyńskiego jest realizowany bardzo konsekwentnie, co stanowi ewenement III RP. Jest czym okaże się dla Polski? Małą polską sanacją na tle rozkładającej się Europy czy kolejną nieudaną próbą realizacji romantycznych mitów? A może – parafrazując Szekspira – czymś zupełnie innym, o czym nie śniło się nawet najuważniejszym komentatorom rzeczywistości politycznej?

Na koniec historyczna refleksja. Polacy nie potrafią – i nie powinni – podążać za sztucznymi liberalnymi hasłami. Owszem, Polska była krajem tolerancyjnym, w którym nie płonęły stosy z niewiernymi – lecz kiedy arianie zdradzili Koronę, zostali bezprecedensowo wyrzuceni z kraju; owszem, Polacy utrzymywali kontakty handlowe z muzułmanami, a kontusze i żupany przypominały bardziej stroje tureckie niż zachodnioeuropejskie – lecz to właśnie wojska Sobieskiego obroniły Europę przez muzułmańską hordą…

Nie dajmy się zwariować. Bądźmy Polakami w Europie – nie Europejczykami w Polsce.

Autor: Filip Czaja - Kancelaria Doradcza Bugajski i Partnerzy

Tekst ukazał się na Salon24 w dniu 7 stycznia 2017r

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
30 Maja 2025

Targowica rozproszona

felekTargowiczanie końca XVIII w należeli do warstwy, wedle wtedy istniejącego systemu politycznego, uprawnionej do wpływu na życie publiczne. Dziś byśmy może powiedzieli – formalnie należeli do elity. W ich pojęciu – Konstytucja 3-ciego Maja była zagrożeniem nie tylko ich praw ale i całkiem nieraz

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


30 Maja 2025

Targowica rozproszona

(175) Feliks Stalony - Dobrzański

Targowiczanie końca XVIII w należeli do warstwy, wedle wtedy istniejącego systemu politycznego, uprawnionej do wpływu na życie publiczne. Dziś byśmy...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


28 Maja 2025

Prosty wybór…

(572) Prof. Grzegorz Górski

To co się dzieje od 2 – 3 dni w Polsce w związku z wyborami, z pewnością przejdzie do historii. I nawet nie dlatego, że wynik tych wyborów w sposób...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty.)


11 Maja 2025

Co wynika z tekstu Polemika p. Anieli

(477) dr Feliks Stalony - Dobrzański

Nie da się pozostawić bez reakcji tekstu p. Anieli Langiewicz sprzed paru dni, który zresztą nie wiedzieć dlaczego zawiera w tytule słowo polemika....
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


10 Maja 2025

"Człowiek, który się nie boi. Jest wojownikiem". Takiego Karola Nawrockiego nie znaliście! "Czuję się przez całe życie odpowiedzialny za Polskę"

(947) Redakcja wPolityce.pl

„Patriotyzm to jest właściwie tylko i wyłącznie i aż miłość do ojczyzny” - mówi Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta RP z poparciem...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut i 50 sekund.)