Szanowna Pani Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata   Gersdorf

Zabieramy głos w imieniu obywateli, którzy są przerażeni i głęboko zatroskani stanem władzy sądowniczej, oraz ofiar „pomyłek” sądowych, na których głos władza sądownicza en masse jest głucha od ponad ćwierć wieku.

Apel Pani Prezes wygłoszony 31.01.2017 na Zebraniach Przedstawicieli Sędziów Sądów Apelacyjnych oraz Sędziów Okręgów, wystąpienia i wywiady innych prominentnych sędziów w ostatnich kilkunastu miesiącach wskazują, iż sędziowie en masse w poczuciu swej nadzwyczajności nie są zainteresowani dyskusją o naruszeniach niezawisłości sędziowskiej i bezstronności, naruszeniach prawa jednostki do sprawiedliwego procesu, a także o naruszaniu innych praw człowieka oskarżonych, powodów i pozwanych. Istnienie takich naruszeń jest niepodważalnym faktem, o czym świadczy chociażby część orzeczeń Sądu Najwyższego, czy orzeczenia ETPC w sprawach polskich.

     Od ćwierć wieku zmieniające się u steru władzy ugrupowania polityczne niechętnie markowały lub nieudolnie próbowały uporać się z rosnącym z roku na rok problemem niezadowolenia społeczeństwa z działań władzy sądowniczej. Czas, na rozpoczęcie realnych reform władzy sądowniczej.

     Nie zgadzamy się z opinią, iż zmiana ustawy o KRS proponowana przez ministra sprawiedliwości nie przedstawia żadnej obiektywnej wartości. Wybór sędziego ma fundamentalny wpływ na przyszłą „jakość” władzy sądowniczej. Wybieranie wybierających przez przedstawicieli Suwerena jest drogą w słusznym kierunku i wszystko co można dzisiaj zrobić, aby rozpocząć reformę bez zmian w Konstytucji.  

  

W starych demokracjach „wychowanie i przygotowanie” do zawodu sędziego -  zaczyna się już na etapie selekcji kandydatów na studia prawnicze i dalej poprzez pracę i budowanie reputacji w różnych zawodach prawniczych, a  nominacja na sędziego jest rzeczywistym ukoronowaniem kariery prawniczej. W takim systemie wybór sędziego nie jest ruską ruletką, jak to ma miejsce w Polsce z dwóch niezwykle ważnych powodów. Po pierwsze, aby kandydować na stanowisko sędziego, aplikant musi osiągnąć odpowiedni wiek – najczęściej 35 lub 40 lat i po drugie wybierający mają dużo więcej wiedzy (10 -15 lat pracy kandydata w innym zawodzie prawniczym), aby ocenić charakter, moralność, etykę zawodową i przygotowanie zawodowe kandydata.

    

     W Polsce takich prawników nie wychowujemy na wydziałach prawa i przez 27 lat nie podjęto żadnych kroków, aby to zmienić. Jedynym kryterium uzyskania dyplomu prawnika jest ukończenie studiów i zdanie egzaminu aplikacyjnego. Jedyne kryteria wyboru kandydata na sędziego przez KRS - to przygotowanie zawodowe, zdanie egzaminu z aplikacji sędziowskiej i upraszczając z uwagi na format – posiadanie przez kandydata „nieskazitelnego charakteru” (który de facto nie jest ani zdefiniowany, ani oceniany) i referencji, czyli mocnego poparcia sędziów, co niestety w rzeczywistości wiąże się z „dobrymi” koneksjami i „plecami”, często rodzinnymi. Ukończenie Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury niczego w tej materii nie zmieni.

Były Pierwszy Prezes SN, śp Stanisław Dąbrowski potwierdził, iż nie jest tak różowo z tą nadzwyczajnością kasty sędziowskiej, „ potrzebni nam są dobrzy sędziowie, a z tym jest problem, ponieważ przy ocenie kandydatów bada się tylko ich profesjonalizm, a postawa moralno - etyczna kandydata nie ma żadnego znaczenia”.[i][i]

Wybrani więc kandydaci nie są to w olbrzymiej większości   – „najlepsi z najlepszych możliwych”, tacy, którzy wznieśli się ponad ludzkie małości i słabości, nie są ludźmi dojrzałymi i ukształtowanymi, nie mają cech charakteru niezbędnych do wykonywania tej służby jak; honor, niezależność, nie są relatywnie nieskazitelni moralnie, nie mają wiedzy ogólnej na poziomie więcej niż przeciętnym i co najistotniejsze nie mają poczucia, iż jest to służba, z którą wiąże się olbrzymia odpowiedzialność za dalsze życie nie tylko klienta sądu, ale wielu innych osób z nim związanych. Innymi słowy jeżeli nominowany sędzia okaże się w przyszłości „dobrym sędzią” to jest to szczęśliwy przypadek, a nie świadomy wybór KRS.

     Rację ma Pani Prezes, iż stawką „...w tej grze są resztki niezależności sądownictwa oraz niezawisłość sędziów. Tak, użyłam słowa „resztki” w sposób zupełnie celowy. Bo należy otwarcie powiedzieć...”[ii][ii], że niezawisłość sędziów w naszym kraju nigdy nie była na zbyt wysokim poziomie i przez 27 lat sędziowie nie zrobili dosłownie nic, aby ograniczyć wszechwładzę sędziów nieudaczników i czarnych owiec, a starali się bardzo, niestety z powodzeniem, aby swą władzę zakonserwować i rozszerzyć, kosztem dalszego rozmontowywania niezawisłości sędziowskiej. 

    

Przypomnę głos prof. Witolda Kuleszy w jego opracowaniu "Crimen laesae iustitiae" (Zbrodnie sprawiedliwości), opisującym zbrodnie PRL-u i próby ich rozliczenia. Autor stwierdził, iż takie zbrodnie, (na inną skalę), ale z wykorzystaniem takich samych mechanizmów, mają miejsce w Polsce do dzisiaj. A są to; oskarżanie bez lub wbrew dowodom, bezzasadne i absurdalne wnioskowanie, stosowanie aresztów wydobywczych i produkowanie dowodów, a także naginanie prawa. 

 

     Podczas Nadzwyczajnego Kongresu Sędziów Polskich większość uczestników w swoich wystąpieniach odmieniała przez wszystkie przypadki określenia niezawisłość i niezależność. Obywatele są wprowadzani w błąd, sądząc po tych wystąpieniach, iż niezawisłość jest prawem i przywilejem sędziego. Prezes Stowarzyszenia Sędziów Themis na konferencji w KRS[iii][iii] przekonywała zebranych, iż „tyle będziemy mieli niezawisłości, ile sobie weźmiemy!”  Niezawisłości nie można sobie wziąć, niezawisłym sędzią albo się jest albo nie. Niezawisłość sędziowska jest istotą funkcji sędziego. Tymczasem tysiące obywateli doświadcza tragicznych skutków braku niezawisłości i bezstronności sędziów. Największym zagrożeniem dla niezawisłości są sami sędziowie. 

  

Niezawisłość nie może być postrzegana jako zezwolenie na arbitralność i zielone światło dla bezprawia. To Temida powinna mieć opaskę na oczach, a nie sędziowie w jej służbie. Sędziowie z opaską na oczach, bezrefleksyjnie i arogancko skupiają się li tylko i wyłącznie na swoich problemach, prawach i walce z władzą wykonawczą i ustawodawczą, zapominając i pomijając   swoje obowiązki wynikające z zapisów Konstytucji i ustaw, przysięgi sędziowskiej i Kodeksu Etyki Sędziów. Sędziowie zapomnieli, iż ich misją jest służba społeczeństwu, a cnota pokory, umiejętność refleksji i samokrytyki jest nieodzowna, aby nie naruszać zasady niezawisłości i aby tę służbę pełnić honorowo, godnie i rzetelnie.

Otwarte demonstrowanie pogardy dla obywateli przez władzę sądowniczą en masse, odrzucanie a priori jakiejkolwiek krytyki i faktów wskazujących na rażące i oburzające naruszanie prawa i zasady niezawisłości i bezstronności, bezpodstawne uznawanie wszystkich pokrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości za niezadowolonych z orzeczeń oszołomów i wariatów świadczy, iż władza sądownicza żyje „w świecie symulacji, w którym najwyższą funkcją informacji i komunikacji jest wymazanie rzeczywistości i ukrycie jej zniknięcia. Miejsce rzeczywistości zajmuje hiperrzeczywistość, zamiast sprzyjać komunikowaniu, informacja władzy sędziowskiej wyczerpuje się w inscenizowaniu komunikacji, zamiast wytwarzać sens, wyczerpuje się w inscenizowaniu sensu” [iv][iv]  

   Sędziowie oburzają się na ignorowanie ich głosu przez władze wykonawczą i ustawodawczą. Nic o nas bez nas wołają. Obywatele są w identycznej sytuacji. Sądy są dla obywateli, a nie tylko dla sędziów. Społeczeństwo też woła nic o nas bez nas!

     Dlaczego władza sądownicza, której Pani Prezes jest jednym z liderów i autorytetem nie słucha i nie tylko nie wyciąga wniosków z krytycznych opinii społeczeństwa, ale totalnie je ignoruje? Czy Polska jest demokratycznym państwem prawa, czy też autorytarnym państwem sędziów?

     Pani Prezes w swoim apelu do sędziów bardzo krytycznie odniosła się do projektu Ministra Sprawiedliwości o autonomicznej Izbie Dyscyplinarnej dla sędziów i prokuratorów przy SN - jako zamysł obecnej władzy na stworzenie „instrumentu nacisku na każdego sędziego, a przez to - na każdego obywatela.”[v][v]

     Nie widzimy w tym projekcie żadnego „instrumentu nacisku”, a raczej po 27 latach nieskuteczności czy wręcz fikcji sądów dyscyplinarnych i KRS w dyscyplinowaniu sędziów - szansę na realne i rzetelne rozpatrywanie postępowań dyscyplinarnych. Nie doszukaliśmy się też związku w takim rozwiązaniu z   naciskaniem na każdego obywatela. Wręcz przeciwnie, ci nazwani przez Panią Prezes ironicznie „trybuni ludowi” , być może są jedyną szansą tak dla władzy sądowniczej jak i dla obywateli obiektywnej oceny „pomyłek” , zaniedbań i łamania prawa przez sędziowskie czarne owce.  

     Daleko dalej ingerujące w niezawisłość sędziów rozwiązanie wprowadzono na wyspach brytyjskich. Od 1995r. działa tam The Criminal Cases Review Commission (CCRC), powołana jako niezależny organ publiczny, którego głównym zadaniem jest badanie przypadków   pomyłek sądowych w Anglii, Walii i Irlandii Północnej, a Scottish Criminal Cases Review Commission w Szkocji. Zostały założone przez obywateli i umocowane ustawą po serii głośnych „pomyłek” sądowych, kiedy wyroki były już prawomocne i droga do dochodzenia niewinności zamknięta. CCRC ma prawo do skierowania sprawy z powrotem do sądu jeżeli uzna, że istnieje realna możliwość faktycznej niewinności skazanego.   Komisarze to „trybuni ludowi”. Większość to prawnicy (adwokaci, były prokurator) ale też wychowawca penitencjarny, dziennikarz etc. 

     Czy sędziowie na wyspach brytyjskich wołali na larum – zamach na naszą niezawisłość, koniec niezależnych sądów, kontrolowanie wyroków przez trybunów ludowych a nie kastę nadzwyczajną to skandal? Po gorących i długich debatach publicznych posypali głowy popiołem i zgodzili się, iż zawiedli i trzeba temu zaradzić!

Tekst ukazał się na Salon24 w dniu 4 lutego 2017r

 


 

 

 

 

 

 

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
30 Maja 2025

Targowica rozproszona

felekTargowiczanie końca XVIII w należeli do warstwy, wedle wtedy istniejącego systemu politycznego, uprawnionej do wpływu na życie publiczne. Dziś byśmy może powiedzieli – formalnie należeli do elity. W ich pojęciu – Konstytucja 3-ciego Maja była zagrożeniem nie tylko ich praw ale i całkiem nieraz

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


30 Maja 2025

Targowica rozproszona

(175) Feliks Stalony - Dobrzański

Targowiczanie końca XVIII w należeli do warstwy, wedle wtedy istniejącego systemu politycznego, uprawnionej do wpływu na życie publiczne. Dziś byśmy...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


28 Maja 2025

Prosty wybór…

(572) Prof. Grzegorz Górski

To co się dzieje od 2 – 3 dni w Polsce w związku z wyborami, z pewnością przejdzie do historii. I nawet nie dlatego, że wynik tych wyborów w sposób...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty.)


11 Maja 2025

Co wynika z tekstu Polemika p. Anieli

(477) dr Feliks Stalony - Dobrzański

Nie da się pozostawić bez reakcji tekstu p. Anieli Langiewicz sprzed paru dni, który zresztą nie wiedzieć dlaczego zawiera w tytule słowo polemika....
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


10 Maja 2025

"Człowiek, który się nie boi. Jest wojownikiem". Takiego Karola Nawrockiego nie znaliście! "Czuję się przez całe życie odpowiedzialny za Polskę"

(948) Redakcja wPolityce.pl

„Patriotyzm to jest właściwie tylko i wyłącznie i aż miłość do ojczyzny” - mówi Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta RP z poparciem...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut i 50 sekund.)