- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 38 sekund.
82 letni mieszkaniec Przebieczan 11 lipca 2016r dostał udaru mózgu i z Wieliczki karetką pogotowia rano został przewieziony na Oddział Kliniczny Neurologii na ul. Botaniczną 3. Dzięki bardzo dobrej opiece lekarskiej po tygodniu został wypisany do domu z niewielkim niedowładem prawej ręki. Mieszka tylko z żoną bo córka z rodziną mieszkają w Warszawie.
No i ten dziś już 83 latek kilka dni temu otrzymuje pismo z firmy Miejska Infrastruktura sp. z o.o. mająca swoją siedzibę na ul. Reymonta 20 w Krakowie. Pismo nazwane UPOMNIENIEM o numerze dziennika UP/53720/S/2017 z 2017-05-09 wzywa do zapłaty kwoty 61,60 na co składa się 50 zł opłaty dodatkowej za nieopłacony postój w dniu 11 lipca o godz. 18:36:00 oraz 11,60 zł koszty upomnienia. Podstawa prawna tego upomnienia jest bardzo szeroka bo przewija się w niej i rok 1966 i 1985 i uchwała RMK z 2011r. Termin do zapłaty – 7 dniowy.
Na tym UPOMNIENIU widnieje też poniższa informacja: Wgląd w dokumentację zdjęciową możliwy jest od pon-pt w godz .od 8.00 do 1500 w BSPP przy ul. W Reymonta 20/wejście od ul. Reymana (park Jordana) pok. 27, III piętro.
Tyle suche fakty, ale muszę je skomentować. Po pierwsze upomnienie wysyła się do kogoś, kto zna sprawę i nie dotrzymał jakiegoś terminu. Wówczas zgoda – przypominamy i jest to bez wątpienia jakaś forma nacisku aby z podjętych wcześniej zobowiązań się wywiązać. Ale w takim przypadku jak ten jest to ewidentne naruszenie czyjegoś dobrego imienia. I za to się firmie M.I. należy co najmniej nagana. Natomiast łaskawa informacja, że kierowca może się zapoznać z dokumentacją fotograficzną jest ewidentnym nadużyciem. Skoro kogoś skazujemy na karę to wpierw mu musimy udowodnić winę. Tymczasem firma stawia sprawę zupełnie na głowie. Kierowca musi udać się do biura w ściśle określonych godzinach, wejść na 3 piętro i zobaczyć „dowód” swojego przewinienia. W normalnie cywilizowanym świecie jakieś dowody (zdjęcia) powinny być przesłane razem z „UPOMNIENIEM” . W takiej sytuacji można podejrzewać, że firma liczy, że – jak w tym przypadku - 83 starszy człowiek zamiast pętania się po Parku Jordana machnie ręką i …zapłaci.
Oczywiście w tym przypadku o płatnościach nie ma mowy, bowiem kierowca leżał z udarem na Klinice a jego 83 żona samochodu nie prowadzi. Samochód stał cały czas w garażu. W odwołaniu do firmy „upominany” starszy człowiek dołączył kartę informacyjną leczenia szpitalnego w dniach od 2016-07-11 do 2016-07-19.