Każdy bierny obserwator reakcji europosłanki  Róży Thun na słowa również europosła - Ryszarda Czerneckiego, jeśli w ogóle nad nią się zatrzyma – zastanowi się o co tu chodzi, jaka jest sprężyna i jaki cel takich reakcji i działań. Obrażona? W taką dosłowną i traktowaną wprost obrazę osoby – przepraszam – ale trudno mi wierzyć. I nie tylko dlatego, że wziąwszy wypowiedź Ryszarda Czerneckiego w jej pełnym brzmieniu – widać dowodnie, iż słowa, o które chodzi, były opisem – przywołaniem analogii, a nie dosłownym powiedzeniem –Róża jest taka a taka, czyli nie były skierowane ad personam.

Poglądowo opisywały Jej zachowania zdaniem, i nie sądzę by tylko, tego Europosła. Innymi słowy wypowiedź nie tylko mieściła się w pojęciu wolności ocen jakości działań Thun, lecz nawet do pięt nie dorastała innym słowom latającym ponad głowami nie tylko w Parlamencie Europejskim ale i w naszym Sejmie - w wykonaniu Posłów tak zwanej totalnej – czy opozycji? Raczej destrukcji.  Również – co też istotne, Róża Thun, nie od wczoraj jest w polityce. Mało tego – i w jej rodzinnym domu różne odcienie polityki się przewijały, czyli musi doskonale wiedzieć też z autopsji i nie tylko ostatnich paru lat – że polityka to nie piaskownica. Tu obrażanie się, a tym bardziej wchodzenie w spory sądowe jest racjonalne tylko wtedy, gdy ma w sobie ładunek korzyści politycznych. I tym razem jak sądzę sprawa jest tak obliczona. Zysk – też antypolski – usunięcie Polaka i to z niewygodnymi europejsko poglądami z eksponowanego stanowisko w Parlamencie Europejskim i poklask swoich wyborców. Czy działanie Thun mieści się wprost w tej kalkulacji. czy tez wynika z podpowiedzi i postawy poprawności oraz  niechęci do osoby  Czarneckiego – to zupełnie obojętne i tego nie roztrząsam. Efekt się liczy
Może być on dokładnie odwrotny od zamierzonego – tak jak działania totalistów w oczach ludzi widzących, co w istocie oznaczają wprowadzane zmiany – podniosły poparcie dla PiS – czyli rządzących. Taka następna wersja samozaorania.  
Wyobrażenie Europoseł o jej spodziewanych korzyściach politycznych można też widzieć nie tylko w PR-owym pokazaniu się jako osoba brutalnie zaatakowana przez zdeklarowanego prawicowca. Lawina brutalnych ataków na prawicowy rząd i partię – potrzebuje przeciwwagi. Wystarczy jeden, jednostkowy byle wygrany przykład, nawet naciągany – byle nadający się do wygrania wizerunkowego wskazując jak to prawica niegodnie (przynajmniej w oczach wyborców Thun) atakuje światłe podejście Polskich Parlamentarzystów do spraw Europejskich. Głosowaliśmy w szóstkę i mówimy co mówimy – bo tak trzeba – co ma zbudować poparcie. To byłby powód indywidualno - partyjny.  Nie ma też wątpliwości, iż jest faktem frontalny atak na Polskę podjęty między innymi (bo nie tylko) w reakcji na zmianę jej kursu z wasalnego na kurs obrony prawa do zachowania wiary i tożsamości oraz suwerenności decyzji. Chęć bycia w Europie Ojczyzn a nie Landem w Eurolandzie. Pokuta za ten grzech główny będzie trwała dotąd, dopóki nie zmieni się rząd i nie nastąpi powrót do zwasalizowania. To interes gospodarczy – wyrastający realny konkurent nie tylko z powodów politycznych, ale i gospodarczych musi być przywołany do porządku. Taki ktoś jak zdeklarowany prawicowiec i to na takim eurostanowisku? W pozycji Vice Przewodniczącego? Jest okazja by Go zwalić. Im zresztą głośniej tym lepiej. I tu czy ktoś podbudował Panią Thun – że ta zniewaga krwi wymaga – czy też sama to wymyśliła – mniej ważne.
Głosowanie w sprawie – mówiąc skrótem – sankcji dla Polski już pokazało kto jest kim.
To są w pewnym sensie powszechnie znane przesłanki tej sprawy.
Mnie jednak zastanowiła nieco inna kwestia i ten kontekst nie sądzę by publiczne był uświadamiany choć widzę go jako istotną sprężynkę działania w tej sprawie
Oczywiście obok tych wcześniej pokazanych jako zasadnicze.
Proszę się zastanowić.
 Róża po mężu Thun,  jest córką śp Profesora Jacka Woźniakowskiego (1923-2012) historyka sztuki, pisarza, eseisty, publicysta, dziennikarza, tłumacza literatury pięknej, Profesora KUL człowieka związanego ze Wydawnictwem Znak, prezydenta Krakowa w latach 1990–1991, rodzinnie związanego z rodziną Rodakowskich. Profesor ukończył szkoły z wysokich półek przedwojennych po ukończoną w Uniwersytecie Jagiellońskim (1938) Filologię Polską i Filozofię. Ciężko ranny w kampanii wrześniowej – karty działań w AK. Po wojnie – został dziennikarzem – i znów – górne półki Sekretarz Redakcji Tygodnika Powszechnego (1948-1953) od 1953 – wykładowca KUL a potem Profesor tej Uczelni (1980-1990)  itd poprzez kontakt z Soborem Watykańskim II aż po Komitet Obywatelski „S” i Okrągły Stół i krótką Prezydenturę Miasta Krakowa. Order Odrodzenia Polski nadany przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Specjalnie poświęciłem w tym tekście parę słów wspomnienia o Ojcu  Europosłanki by pokazać korzenie, z których wyrastała. Późniejsze jej losy to Filologia angielska w UJ i dalsza euroliga via NGO - pod skrzydłami Pani Danuty Hubner i Fundacji Schumana – związki z UW i UD  tyle w wielkim skrócie.   Nie może więc powiedzieć, że nie zna od podszewki Polskiej historii i Polskiego ducha. Do tego Kraków jako miejsce, w którym codziennie przechodzi się obok miejsc pamięci wieków. Musi mieć tez świadomość – że to Polska tworzyła Europę i ma dziś pełne prawa być partnerem wśród równych. Dziś nawet coraz bardziej z powodów  gospodarczych. To akurat, podejrzewam, Thun trudno przyjąć i informacje na ten temat bierze za rodzaj propagandy. Zapewne na widzeniu rzeczywistości przez Thun odcisnęło się to, co można nazwać ubóstwieniem Okrągłego Stołu - nie jako rodzaju zdradzieckiej zgody - a wręcz sukcesu opozycji. Mówienie prawdy o tej ustawce  komunistów – to dla niej gadanie chorych ludzi. Pamiętajmy tez i obracanie się od dzieciństwa, i to w ścisłej ówczesnej elicie. Status człowieka świata – dla którego polskość to zaścianek i zamknięcie się w getcie – to w tym towarzystwie - status extra specjalny.  Oczywiście w przekonaniu takich osób. Teraz przyszły czasy zmian. Poważne zagrożenie takiego statusu. Świat  może się zawalić. Nie można się dziwić reakcjom.  
Takie piękne korzenie i dziś takie zagrożenie – można widzieć jako przesłankę reakcji  Europosłanki - solidaryzowania się z myśleniem KOD – u, jako ruchu obrony – „by było jak było”, co jest wystarczającym usprawiedliwieniem dla niejako – zapewne w jej pojęciu – cywilizowaniu tego niegramotnego i opanowanego XIX – to wiecznymi ideami ludu.
I teraz drugim elementem, który widzę jest zderzenie kulturowe i mentalne.
Wyobraźmy sobie tą drogę. Dom intelektualisty z Polskiej tradycji i takich też kręgów intelektualnych.  Świetna - zakładam – pozycja w szkole i na studiach – wyjście na salony w których dobra pozycja była uwarunkowana zachwytem dla Europy – ewolucja UD i UW – w kierunku lewicującym. Wejście w sferę kultury niemieckiej, potem  wędrówki z mężem nawet do Nepalu, kontakty via praca tłumacza i NGO wręcz funkcjonujących dzięki wsparciu ośrodków zachodnich. To musiało doprowadzić do utwierdzenia się w przekonaniu pełnienia misji wyprowadzania Polaków i Polski z – w jej pojęciu – zamkniętego dołka polskości, tradycji i pilnowania wartości, w Europie już od dawna unieważnionych lub co najmniej będących tam przedmiotem ustalania prawem  stanowionym, a nie naturalnym.
Tym samym podejrzewam w jaki sposób kłamstwo założycielskie III RP i zderzenie kulturowe polskiej rzeczywistości wiary i wartości z wręcz cywilizacją ich kwestionowania, dało – takie właśnie postawy jak Thun
Wyprowadzam, że to co ta pani czyni w UE – może być postawą użyteczną w gotowości bycia użytecznym dla tych wszystkich, którzy właśnie tak jak i ona są przekonani iż prawdziwa szczęśliwość jest do osiągnięcia tylko po zapomnieniu o polskości i po podporzadkowaniu wszelkich interesów interesom Wielkiej Europy. Nie pamięta już Róża z czym walczył jej Ojciec – właśnie z chęcią założenia Wszech Republik Rad i przystała do Wszech- euro –landu jako opozycji do Europy Ojczyzn.
A to nie tylko nie usprawiedliwia jej działań, podnoszenia rąk za decyzją skierowaną przeciw Polsce a jest zarzutem – powinna dokładnie wiedzieć co czyni. Z domu to musiała wynieść.  
Normalnie – polityk nie pakuje się w tego rodzaju spory jak ten z Czarneckim. Takie rzeczy polityk z klasą bierze, obraca w żart o oddaje podobnym a lekkim przeciwnikowi na jego szkodę. Widać i w tym konceptu – co najmniej – zabrakło.
Polityk bierze takie rzeczy na poważnie, tylko wtedy, gdy się potrzebuje wizerunkowego happeningu czy polityka grupy.
Podobny wywód tylko sprawę mi wyjaśnia, ale nie usprawiedliwia.
Lecz to już nie mój problem.
To problem wyborców Róży Marii Barbary Gräfin von Thun und Hohenstein.

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
30 Maja 2025

Targowica rozproszona

felekTargowiczanie końca XVIII w należeli do warstwy, wedle wtedy istniejącego systemu politycznego, uprawnionej do wpływu na życie publiczne. Dziś byśmy może powiedzieli – formalnie należeli do elity. W ich pojęciu – Konstytucja 3-ciego Maja była zagrożeniem nie tylko ich praw ale i całkiem nieraz

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


30 Maja 2025

Targowica rozproszona

(171) Feliks Stalony - Dobrzański

Targowiczanie końca XVIII w należeli do warstwy, wedle wtedy istniejącego systemu politycznego, uprawnionej do wpływu na życie publiczne. Dziś byśmy...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


28 Maja 2025

Prosty wybór…

(564) Prof. Grzegorz Górski

To co się dzieje od 2 – 3 dni w Polsce w związku z wyborami, z pewnością przejdzie do historii. I nawet nie dlatego, że wynik tych wyborów w sposób...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty.)


11 Maja 2025

Co wynika z tekstu Polemika p. Anieli

(470) dr Feliks Stalony - Dobrzański

Nie da się pozostawić bez reakcji tekstu p. Anieli Langiewicz sprzed paru dni, który zresztą nie wiedzieć dlaczego zawiera w tytule słowo polemika....
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


10 Maja 2025

"Człowiek, który się nie boi. Jest wojownikiem". Takiego Karola Nawrockiego nie znaliście! "Czuję się przez całe życie odpowiedzialny za Polskę"

(943) Redakcja wPolityce.pl

„Patriotyzm to jest właściwie tylko i wyłącznie i aż miłość do ojczyzny” - mówi Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta RP z poparciem...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut i 50 sekund.)