Nader często, jako obywatela, dziwi mnie rodzaj czasem cynizmu a czasem naiwności polityków. Oczywiście wiem, ze w tej materii coś może mnie dziwić wydając się być naiwnością, jako że nie mam solidniejszej wiedzy wynikającej z wielostronnej informacji jaką dysponują politycy. Mówię więc o osądzie wynikającym z tzw. zdrowego rozsądku. To akurat w polityce się poważnie liczy a politycy na ogół lekceważą. Cynizm z kolei, choć politycy uważają go za cechę co najmniej przydatną, leży jednak poza moim rozumieniem uczciwości i szacunku dla innych ludzi, a te są niezbędne do działania ku dobremu. Tak więc cynizm widzę jako wadę, a nie przyczynek do skuteczności.

Tym razem zadziwia i niepokoją objawy rodzaju chyba jednak rodzaju naiwności tak naszego Prezydenta – w sprawach sądów i mediów jak i Pana Premiera w sprawie Turowa. Mówię o naiwności – jak sądzę - mającej pokłady w dobrej wierze, nadziei w fair play w i jakimś chyba już dziś bardzo słabo umotywowanym przekonaniu o obowiązywaniu w UE jakichkolwiek zasad.
W obu przypadkach zadziwia mnie wiara, że uznanie uzurpacji TSUE może dać dobre owoce. W wymienionych tu przypadkach owo uznanie jest wszak przekroczeniem linii niekontrolowanej utraty suwerenności, a nie tylko tej jej części oddanej onegdaj świadomie dla wspólnego interesu.
Koniec końców w tych przypadkach mówimy o kolejnych już próbach ucywilizowania bezczelnego związku kast. I tych grasujących u nas i tych panoszących się bez najmniejszego mandatu demokratycznego w UE. To określenie kasta - nie na darmo robi karierę bo to symbol diagnozy gangreny niszczącej wszystko Zarówno ponad traktatowa uzurpacja co do urządzania porządku w państwie członkowskim jak i wydawanie jednoosobowo, bez postępowania a wedle fobii politycznej postanowienia o niby zabezpieczeniu a faktycznie wyroku śmierci – bo sytuacji nieodwracalnej, to już znaczące kroki w zniewoleniu a już uznanie prawomocności tych kroków niestety nie znajduje mojej akceptacji i nie widzę dla nich najmniejszego usprawiedliwienia. I tylko dlatego szukam wyjaśnienia w naiwności choć ta na tym poziomie decyzyjnym dotyczącym nas wszystkich jest trudna do przełknięcia i co gorsze – naprawa jej skutków jest niemożliwa.
Faktyczne uznanie prawa Komisji Europejskiej do wtrącania się w sposób organizowania porządku prawnego w naszym państwie, jest cofnięciem się w zgodę na utratę ważnego atrybutu suwerenności. Na to zgody nie było a już zupełnie nieuzasadnioną jest wiara, że ta uległość spowoduje odblokowanie środków. Czyli w sumie i to iluzja – suwerenność za kasę. Pozornie i europejsko racjonalne z punktu widzenia sytuacji w jakiej się znajdujemy. Tyle, że ani nic pewnego nawet gdyby tym razem ten handel miałby być skuteczny to i tak jest coś takiego jak właśnie suwerenność. Mamy za sobą doświadczenia co do wiarygodności i obowiązywania prawa w UE. Za suwerenność nie tylko nasz naród ale i inne narody przelewały krew i nie sądzę by ten wybór kasa za suwerenność był w jakimkolwiek zakresie racjonalny i do przyjęcia. Tak więc można tylko skonstatować - UE – czytaj Niemcy, dokładnie wiedzą kiedy atakować swymi finansowymi armatami i nie jest tajemnicą po co to robią.
Oczywiście to nie takie proste ale może warto przypomnieć i przyjąć jako oczywistość, że wolność i niepodległość nie są i być nie mogą za darmo dane bezzwrotnie i na stałe. Banał – ale może warto już przypomnieć. Już stoimy przed wyborem – oby nie – powiedzenia sprawdzam. To tym bardziej jest dramatyczne, że pamiętajmy – połowa z nas, już nie czuje co to znaczy i nie ceni suwerenności. W tych naszych współobywatelach jest przekonanie że polskość to nienormalność – co inaczej to ujął śp. M. Rymkiewicz mówiąc i o postpolskości. A co warte są słowa poparcia zawarte w traktatach – to już wiemy z nie tek odległej historii. W II RP Minister Beck powiedział swoje trudno – nie cofniemy się. Są tacy którzy są skłonni mówić że dlatego wybuchła wojna jakby ta już dawno nie leżała w planach i to obu wspólników sprawy zniszczenia porządku a przy okazji Polski. Zapytajmy też historyków i analityków dziejów czy gdyby ów Minister był spolegliwy można mieć nadzieję, że ocaliłby suwerenność Państwo i też czy aby owo non possumus właśnie nie ocaliło powszechnego przekonania ludzi o wartości posiadania Państwa. Nigdzie indziej przecież nie było podziemnych struktur państwa, nigdzie się tak nie przechowała i o aż do Solidarności wola posiadania swojej suwerenności a nie kolejnej Republiki. Inne non possumus Prymasa w którym nawet spora część Episkopatu Go opuściła – ocaliło wiele i dało fundamenty dla wielu dzieł i losów.
W obecnej sytuacji uderzenie UE jest celne i bolesne. To fakt. Lecz mamy zupełnie dojmujące pytanie czy dziś powstałaby np. odpowiednik AK Terytorialsi i Ci wszyscy broniący wschodniej granicy dają silną nadzieję. Dlatego też jestem dla Nich pełen szacunku
Rosja też z Niemcami wiedzą co robią – a czy my jako społeczeństwo wiemy na czym stoimy? Warto więc w dyskursie publicznym każdemu – z totalsami na czele - postawić w końcu pytanie czy wybierasz wolność i poświęcenie dla niej dotychczasowego komfortu czy wybierasz ciepłą wodę w kranie i ….miej świadomość czym się to skończy. W tej sprawie tylko nieuk i gość bez umiejętności pilnowania własnego interesu nie mówiąc o sercu – może mieć wątpliwości.
Nasi pradziadowie mieli ponad 120 lat na rozstrzygnięcie podobnego dylematu – a styl w jakim odbudowywali II RP powinien się stać wzorcem i to w każdej dziedzinie.
Powinno do ludzi w końcu trafić że wolność i suwerenność muszą kosztować. Wszystkie tarcze i programy są możliwe gdy jest działanie wspólne i we własnym suwerennym kraju. Jak na te nie będzie stać – to trudno ale inni tego nie dadzą.
A spolegliwość wobec bezprawia jest taką samą naiwnością jak negocjowanie z terrorystami.

Feliks Stalony –Dobrzański
Kraków 12.02,22 r

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
30 Maja 2025

Targowica rozproszona

felekTargowiczanie końca XVIII w należeli do warstwy, wedle wtedy istniejącego systemu politycznego, uprawnionej do wpływu na życie publiczne. Dziś byśmy może powiedzieli – formalnie należeli do elity. W ich pojęciu – Konstytucja 3-ciego Maja była zagrożeniem nie tylko ich praw ale i całkiem nieraz

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


30 Maja 2025

Targowica rozproszona

(174) Feliks Stalony - Dobrzański

Targowiczanie końca XVIII w należeli do warstwy, wedle wtedy istniejącego systemu politycznego, uprawnionej do wpływu na życie publiczne. Dziś byśmy...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


28 Maja 2025

Prosty wybór…

(568) Prof. Grzegorz Górski

To co się dzieje od 2 – 3 dni w Polsce w związku z wyborami, z pewnością przejdzie do historii. I nawet nie dlatego, że wynik tych wyborów w sposób...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty.)


11 Maja 2025

Co wynika z tekstu Polemika p. Anieli

(475) dr Feliks Stalony - Dobrzański

Nie da się pozostawić bez reakcji tekstu p. Anieli Langiewicz sprzed paru dni, który zresztą nie wiedzieć dlaczego zawiera w tytule słowo polemika....
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


10 Maja 2025

"Człowiek, który się nie boi. Jest wojownikiem". Takiego Karola Nawrockiego nie znaliście! "Czuję się przez całe życie odpowiedzialny za Polskę"

(947) Redakcja wPolityce.pl

„Patriotyzm to jest właściwie tylko i wyłącznie i aż miłość do ojczyzny” - mówi Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta RP z poparciem...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut i 50 sekund.)