Wizyta prezydenta Bidena w Polsce jeszcze się nie skończyła, ba nawet na dobre nie zaczęła, a już przeszła do legendy. Choć to jedno wydarzenie to z technicznego punktu widzenia, ale i faktycznie można uznać, że przywódca Stanów Zjednoczonych w ciągu roku był w Polsce trzy razy. Podroż do Kijowa z Rzeszowa i z powrotem oznacza bowiem, że znalazł się w Polsce po raz trzeci. To sytuacja bezprecedensowa - nie było w historii Stanów Zjednoczonych przypadku, iż amerykański prezydent było w ciągu roku w jakimś kraju trzy razy.
Na tę wyliczankę należy patrzyć inaczej niż na dziecięcą zabawę polegająca na obiegnięciu jakiegoś słupa granicznego choćby na szlaku w górach i chwalenie się, że było się za granicą.

Chodzi bowiem o wielkie przedsięwzięcie logistyczne, o operację służb i wojska, o podróż przez ogarnięty wojną kraj przywódcy najpotężniejszego mocarstwa i to, że Polska to wszystko współorganizowała. Być może nawet znajdzie się ktoś z opozycji, czy jej mediów, taki jak dziennikarz Radia Zet, który przy okazji grudniowego lotu z Polski do Stanów Zjednoczonych prezydenta Żełenskiego opowiadał, że nasze władze nawet nie wiedziały kto do nas pociągiem przyjechał, kogo w Rzeszowie Amerykanie na pokład swego samolotu wzięli i teraz będzie twierdził, że podroż Bidena odbyła się bez wiedzy polskiego rządu i służb. Ludzi intelektualnie wykluczonych, zwyczajnych tłumoków nie brakuje, ale nic nie zmieni tego, że to Polacy brali udział w czymś co nie ma precedensu w amerykańskiej historii. Nasi agenci służb, wojskowi, kolejarze, ludzie z obsługi lotniska, dworców, zawiadowcy, etc, ba każdy kto tego dnia przed szlabanem na trasie stał, będzie miał o czym wnukom opowiadać. Tak rodzą się legendy.

Brothers in arms

Przygotowania trwały tygodniami i jakkolwiek by patetycznie to nie zabrzmiało, to w czasie takich przedsięwzięć wykuwa się coś w rodzaju braterstwa broni, przynajmniej wśród wojskowych i agentów służb. Choć w Kijowie było już wcześniej, w znaczniej bardziej niebezpiecznych czasach, wielu światowych przywódców, to sami Amerykanie, samo otoczenie Bidena będzie budowało legendę romantycznej przygody Bidena. Bo to wspaniała opowieść na potrzeby najbliższej prezydenckiej kampanii wyborczej jest. I sama akcja była znacznie bardziej wymagająca i karkołomna niż wszystkie poprzednie wizyty polityków, poza tą pierwszą naszego premiera a potem w kwietniu prezydentów - Polski, Litwy, Estonii i Łotwy. Amerykanie złamali z naszym udziałem wszystkie swoje protokoły i zasady. Nigdy prezydent Stanów Zjednoczonych nie znajdował się na terytorium państwa, gdzie toczy się wojna i nie biorą w niej udziału amerykańscy żołnierze. Biden to zrobił nie korzystając nawet ze swego samolotu Air Force One, czy bestii - pancernego samochodu, którym jeżdżą prezydenci. Całą operację przez następne lata będą też studiować adepci służb.
Niezależnie od patosu i opowieści poziom zaufania pomiędzy polskim a amerykańskim rządem, dyplomacją, wojskowymi, i służbami wszelkich maści, musiał osiągnąć najwyższy możliwy poziom. Jak u towarzyszy broni - brothers in arms. Kto coś takiego kiedyś poczuł, ten wie o czym piszę.

 

Podróż rozważna i romantyczna

To jak wielkim zaskoczeniem było pojawienie się prezydenta Stanów Zjednoczonych w Kijowie świadczy o tym, że wszystko było doskonale przygotowane. A więc podróż rozważna i romantyczna. Z tego punktu widzenia trzecia - a jak, wizyta Joe Bidena w Polsce już jest sukcesem. W relacjach jakie się dziś budują pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, a Polską ważne są nie tylko oficjalne oświadczenia, protokoły deklarację, ale też gesty wychodzące poza sztywność procedur i dyplomatyczny protokół. Zrobienie sobie zdjęcia z prezydentem Dudą, z wnętrza pociągu na trasie Przemyśl - Kijów ma dla prezydenta Bidena i Demokratów wielką wartość, a tym samym i dla nas. Pomijam to, że niespodziewana wizyta Bidena w Kijowie to wspaniała wiadomość dla walczącej Ukrainy, bo podtrzymuje w niej wiarę w zwycięstwo, w to, że świat jest po jej stronie. To jednak na oddzielną opowieść.
Polskie władze mają wyjątkową okazję do zbudowania nadzwyczajnych, wręcz osobistych relacji z amerykańskimi. Bardzo naiwni są ci, którzy twierdzą, że sentymenty, sympatie nie odgrywają żadnej roli w polityce. Wręcz przeciwnie - bardzo dużą, a i my takim osobistym relacjom z amerykańskimi prezydentami bardzo dużo zawdzięczamy. Niezależnie od wyjątkowo sprzyjających splotów historii, to w odzyskaniu niepodległości w 1918 roku bardzo pomogła osobista przyjaźń Ignacego Paderewskiego z prezydentem Woodrow Wilsonem. Nie wiemy czy Biden, chce przejść do historii jako ten, który obok Ronalda Reagana pokonał ruskie imperium zła, ale bez wątpienia prezydent Duda obok prezydenta Żełenskiego jest w tym dziele największym jego sojusznikiem. Kijowska eskapada to jest dopiero kamień milowy w budowaniu nowego porządku w Europie, a nie jakieś tam KPO z kamieni milowych kupą. To kolejna cegła w budowaniu możliwej wyjątkowej pozycji Polski w Europie. Na ostateczną ocenę przyjdzie czas gdy zakończy się wizyta w Warszawie, po spotkaniach z Bukaresztańska Dziewiątką, ale ja już dziś ryzykuję twierdzenie, że Niemcy takie jakimi teraz są i będą w najbliższej przyszłości, są Stanom Zjednoczonym jako polityczny partner w Europie zbędne. Nie mają one Ameryce, ani NATO nic do zaoferowania. Nieprawda, że wystarczy być najbogatszym, mieć największy przemysł i eksport. Do przewodzenia potrzeba czegoś znacznie więcej niż pieniędzy i maszyn na sprzedaż. Niemcy to dziś kraj jałowy intelektualnie i pozbawiony woli i mocy sprawczej duchowy kastrat. Wszyscy wiemy, że z Scholzem taka eskapada byłaby niemożliwa. Pomińmy ryzyko ruskiej agentury w niemieckich służbach, to z powodów miałkości ducha i umysłów byłaby nie do wykonania.
Zdjęcia idą w świat. Na Ukrainie, w Polsce w Stanach Zjednoczonych wywołują one ścisk gardła, łzy wzruszenia. O tych, którzy już zrzędzą, mędzą, że Polska się puszy, a tak naprawdę nie ma znaczenia, że to wszystko tylko przypadek, a nie żadna nasza zasługa, że jakimś tam lichym pionkiem jesteśmy, dziś wspominał nie będę. Zwymiotuję sobie kiedy indziej.

Tekst ukazał się na portalu wPolityce.pl 20 lutego 2023r

 

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
27 Października 2025

Atakując PiS i Jarosława Kaczyńskiego, Donald Tusk chce desperacko przykryć to, że był putinoidem, a jest przegrywem

Koronnym dowodem na to, że Donald Tusk wiele lat, świadomie lub mniej świadomie, gdy już daleko w tym zabrnął, wysługiwał się Putinowi lub robił rzeczy bardzo Putinowi pomocne, świadczy zapamiętanie i desperacja, z jakimi teraz udaje wroga Putina. A swoje „zasługi”, w drodze podręcznikowej wręcz projekcji, przerzuca na Prawo i Sprawiedliwość oraz Jarosława Kaczyńskiego. Na Krajowej Konwencji Platformy Obywatelskiej 25 października 2025 r.

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut i 22 sekundy.)


27 Października 2025

Atakując PiS i Jarosława Kaczyńskiego, Donald Tusk chce desperacko przykryć to, że był putinoidem, a jest przegrywem

(397) Stanisław Janecki

Koronnym dowodem na to, że Donald Tusk wiele lat, świadomie lub mniej świadomie, gdy już daleko w tym zabrnął, wysługiwał się Putinowi lub robił...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 5 minut i 22 sekundy.)


24 Października 2025

Polska miedź

(475) dr inż. Feliks Stalony - Dobrzański

Pojawiła się wieść – rewelacja. Na terenie Polski tuż przy granicy z Niemcami odkryto potężne złoża miedzi. To rejon, w którym znajduje się wielka...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


22 Października 2025

Nerwowa sytuacja w rządzie Tuska. Domański zastanawia się nad nowelizacją budżetu na 2025 r. "Będą ciąć wydatki po cichu"

(407) Zespół wPolityce.pl

Na wczorajszej konferencji prasowej rzecznik rządu Adam Szłapaka po zwyczajowych już informacjach o „kolejnych sukcesach” rządu Donalda Tuska, nie...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 48 sekund.)


17 Października 2025

Grób rodziców Chopina też przykryty plandeką?! Nawet z tym nie zdążyli na Konkurs Chopinowski! Opóźnione prace i kolejna afera

(591) Marzena Nykiel

Są dwa miejsca w Warszawie, które w rocznicę śmierci Fryderyka Chopina ludzie wierzący chcą odwiedzić przede wszystkim. To bazylika św. Krzyża,...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 39 sekund.)


Cookies user preferences
We use cookies to ensure you to get the best experience on our website. If you decline the use of cookies, this website may not function as expected.
Accept all
Decline all
Analytics
Tools used to analyze the data to measure the effectiveness of a website and to understand how it works.
Google Analytics
Accept
Decline
Unknown
Unknown
Accept
Decline
Save