- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 51 sekund.
Przyjmijmy, że ok 30% obywateli ślepo i bezkrytycznie popiera to co robią obecnie rządzący. Amok, szczepionka nienawiści metodyka odczłowieczania przeciwnika wprowadzone pracą nad zabetonowaniem elektoratu – zostawmy teraz na boku. Oznacza to jednak, iż ok 70 % ludzi znajduje się poza tym kręgiem. Można więc widzieć dwie możliwości. Jakaś część z nich jest obojętna przyjmując stan rządzenia za rodzaj siły natury i zajmuje się tylko codziennymi problemami podchodząc do tych kwestii nie specjalnie kojarząc tego co ich spotyka z faktem dokonania wyboru przy urnie lub swej obojętności wyborczej.
To tak jak jakieś plemię na wyspie, które ponoć nie kojarzy ciąży i narodzin z aktem poczęcia. Może być – w końcu problemy codzienne są tu i teraz, a ekipy walca administracji gęstwina prawa, zakazów i nakazów przepisów i wymysłów – w skali codzienności są w miarę trwałe jak deszcz, przed którym nie ma schronienia innego niż ucieczka. I tylko część z tych 70 - ciu % zauważa że rządzenie nie jest właściwe z punktu widzenia ich elementarnych interesów nie mówiąc nawet o prawie i logice. I tak mamy konstatacje – źle rządzą itd.
I tak narzeka się na jakość rządzenia, na złe decyzje na ich brak, na dziurę budżetową Ci ludzie też zauważają to co mówią nawet sami rządzący że owszem poprzedni Rząd zostawił w spadku ok 40 mld PLN na plusie.
A wedle tych samych za dziurę 250 mld odpowiada – PiS i jest to akceptowane jako prawda.
Pozwolę sobie powiedzieć, że wszelkie narzekania na złe rządzenie na niekompetencję, krótką ławkę, obronę sejmową każdej skandalicznej sprawy są błędem prowadzącym do braku właściwych reakcji,
Bo narzekanie to nie reakcja.
Nie zauważa się powszechnie tego na czym ów błąd polega.
Wyjaśnić to można banalnie i prosto przykładem zdarzenia, którego byłem świadkiem i to wiele lat temu. Oto w czasie, gdy jeszcze nie było komórek ludzie ze sobą rozmawiali. Jechałem w przedziale kolejowym i w czasie jazdy aż huczało od narzekania i podawania przykładów nonsensów z różnych dziedzin, jako że pasażerami byli ludzie wracający z delegacji w Warszawskich urzędach centralnych. Przy oknie siedział starszy pan (dziś bym już powiedział młodzian) i cały czas milczał. Dopiero gdy dojeżdżaliśmy do Krakowa powiedział co następuje. Oczywiście macie Państwo zupełną rację a każdy użyty tu przykład jest tego dowodem. Jednak robicie podstawowy błąd, Otóż myślicie że owi Oni – rządzą i to rządzą dla was dla społeczeństwa, dla waszych branż. Nic podobnego Ci Oni – nie rządzą a wykonują zadania, a jeśli już rządzą to rządzą dla siebie
Przełóżmy to na nasze czasy zauważając co nie od wczoraj mówią ci dziś nazywani przez salon oszołomami a co samo się narzuca. Popatrzmy co w ciągu ostatnich miesięcy stało się z kondycją Orlenu – z jego wkładami do budżetu i planami wchodzenia na rynek Niemiecki, co innymi dziedzinami o lasach i zdrowiu nie mówiąc, Co z CPK – i natychmiastowym uruchomieniem symetrycznego planu też w Niemczech Mało tego, to było mówione – po co nam CPK (niby gigantomania –choć dziś to standard) skoro jest lotnisko w Berlinie Zasoby złota Polski do przejęcia po ewentualnym uwspólnieniu bankowości w UE – to z grubsza cały złoty pociąg składający się z ok 15 wagonów (po 26 T każdy) to co prawda znacząco mniej niż mają Niemcy ale tak to czołówka i nie tylko europejska.
Dziś do odebrania aktywów gospodarczych i suwerenności nie potrzeba niszczących nalotów i bomb –wystarczy polityka i grupa wykonująca zadanie
Kraj może być nadal Prywiślański – jednak sam już niegdyś ujawniony plan strategii obrony na linii Wisły też powinien przemówić do rozsądku i wyobraźni
Czy onegdajszy plan, że Polak nie ma mieć pamięci kulturowej i historycznej i stać się siłą roboczą rozproszoną na jakimś trenie – umarł i niema też silnego znaczenia ekonomicznego?
To są pytania nadające się do refleksji podsuwanej też i tym 30 tu procentom uważającym za dowartościowanie podawaniem marynarki i uściskami dłoni ochoczo szermującym inwektywami pod adresem pisiorów itp. Co z nadal de facto zatrzymaną kasą z KPO, która wszak miała być na pstryknięcie palcami
I na koniec – warto się dowiedzieć jakie były porozbiorowe losy targowiczan choć ci tak naprawdę myśleli tylko o ściągnięciu zewnętrznej pomocy do ochrony swych majątków przed postanowieniami Konstytucji 3-ciego Maja.
W takim razie czy np. Pan Marek Jakubiak i podobni to na pewno oszołomy?
Feliks Stalony-Dobrzański
Kraków 31.10.2024