- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 60 sekund.
Złożyliśmy wczoraj, jako Krakowski Alarm Smogowy petycję podpisaną prawie przez 17 tys. mieszkańców Krakowa na ręce przewodniczącego Sejmiku Małopolskiego Kazimierza Barczyka w sprawie palenia węglem w naszym mieście.
Sejmik na najbliższej sesji ma się tą sprawą zająć i prawdopodobnie uchwałę o zakazie palenia węglem w Krakowie podejmie. Niestety, ze względów społecznych nie da się tego zrobić choć rzeczywistość to nakazuje. Miasta nie stać na zapewnienie wszystkim dotychczasowym użytkownikom pieców węglowych kosztów ich wymiany i zapewnienia pełnych rekompensat finansowych z tym związanych. Sejmik da kilka lat ?okresu przejściowego? i cała sprawa normalnie się rozmyje. Kilka tysięcy ludzi w mieście przez ten czas znów się rozchoruje, część się pożegna z tym światem, a co mądrzejsi i bardziej zaradni wyjadą z tego najbardziej zatrutego miasta w Europie, co się Krakowem nazywa.
Zamiast rozbudowywać w całym mieście miejską sieć centralnego ogrzewania, jako absolutny priorytet, to już proponuje się zwiększenie nakładów na finansowanie Hali Widowiskowo-Sportowej w Czyżynach. Bez tej hali da się żyć, bez zdrowego powietrza w mieście - nie. Ileż nowych instalacji centralnego ogrzewania można byłoby wykonać, gdyby utopione pieniądze w stadion Wisły, a teraz w tę nieszczęsną halę przeznaczyć na te, niezbędne dla zdrowia Krakowian inwestycje.
Wczoraj widać było, że dla Kazimierza Barczyka sytuacja zagrożenia zdrowia i życia Krakowian jest oczywista. Czy będzie oczywista dla jego sejmikowych kolegów? - Zobaczymy już za kilka dni.