- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta i 30 sekund.
Łukasz Gibała, niezależny kandydat na prezydenta Krakowa, przedstawił kolejny rozdział swojego programu wyborczego - kilkunastostronicową książeczkę, zatytułowaną „Talent”.
Konferencję prasową, podczas której prezentował założenia tej części programu, Gibała rozpoczął od diagnozy: mimo iż edukacja pochłania największą część budżetu Krakowa (ponad miliard złotych), nauczyciele i dyrektorzy szkół skarżą się na brak pieniędzy na realizację swoich pomysłów. Zdaniem Gibały kształcenie jest mało praktyczne i niedostosowane do potrzeb rynku pracy, a zarówno rodzice, jak i sami uczniowie mają niewielki wpływ na jego kształt. Jaką receptę na te problemy znalazł kandydat na prezydenta Krakowa?
By poprawić poziom kształcenia poseł obiecuje m.in. mini-bon edukacyjny. Służyłby on do wyboru pozalekcyjnych zajęć dodatkowych. Zaproponowany przez Gibałę bon będzie obejmował 2 godziny zajęć językowych lub sportowych przez cały okres kształcenia.
Dla Gibały ważne jest uczenie młodzieży przedsiębiorczości: – Korzystając z dobrych i sprawdzonych wzorców z Finlandii, będziemy zachęcać i wspierać szkoły w tworzeniu stowarzyszeń, mogących prowadzić działalność gospodarczą w ograniczonym zakresie i na prostych zasadach – mówi Łukasz Gibała. Oprócz przedsiębiorczości kandydat na prezydenta podkreśla, jak ważne jest krzewienie kultury w szkołach, dlatego proponuje stworzenie miejskiego programu edukacji kulturalnej „Kulturalna Szkoła”. Władze miasta pomogą szkołom w nawiązaniu współpracy z instytucjami zewnętrznymi np. teatrami, Operą, Filharmonią, które organizowałyby dla krakowskich uczniów specjalne zajęcia w trybie projektowym. Pod okiem pracowników tych instytucji uczniowie przygotowywaliby na przykład własne przedstawienie teatralne.
Gibała zapowiada powstanie funduszu „Dla siebie, dla innych”, z którego będą finansowane na zasadach konkursowych najlepsze i najciekawsze projekty promujące wolontariat wśród uczniów. Dzięki niemu nauczyciele dostawaliby granty na realizację swoich pomysłów – np. na zorganizowanie dla członków klubów seniora szkoleń z podstaw obsługi komputera. Poseł chce też wyróżniać najlepszych dyrektorów, nauczycieli i uczniów premiami i stypendiami.
Kolejnym pomysłem są zmiany systemowe. Niezależny kandydat na prezydenta Krakowa chce większej autonomii dyrektorów, większego udziału rodziców w życiu szkoły, ożywienia świetlic szkolnych oraz szerszej współpracy pomiędzy miastem, szkołami, uczelniami i biznesem. Według Gibały skuteczniejsza wymiana informacji pomiędzy kolejnymi szczeblami edukacji i kariery, które przechodzi każde dziecko, potem młody a wreszcie dorosły człowiek, jest niezbędna. Ale w Krakowie nie funkcjonuje to tak jak powinno: - Współpraca pomiędzy szkołami, uczelniami i biznesem potrzebuje koordynatora. Tę rolę musi na siebie wziąć miasto – stwierdził Łukasz Gibała.