- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty.
Dla nas był to bardzo dobry rok. Do takiego wniosku upoważnia mnie znaczny wzrost czytelnictwa naszej gazety. Mamy już swoich stałych czytelników na całym świecie a w ilości wejść przodują Norwegia, Brazylia, USA, Wielka Brytania i Irlandia. Ostatnio również przybywa nam czytelników z Ukrainy i Rosji.
Co najbardziej cieszy to czytelnicy zatrzymują się główne na relacjonowanych przez nas wydarzeniach kulturalnych i historycznych. Zdecydowanie najmniej czytelników mają informacje z lokalnej polityki. Widać, że w tej tematyce są od nas lepsi. Niestety nie da się od polityki uciec, ale staramy się ograniczyć aktywność w tej dziedzinie. Grażyna Zamorska odetchnęła z ulgą, gdy skończyła się jej kadencja w Radzie Dzielnicy IV. Ja natomiast wykorzystałem swoją przegraną kampanię do Dzielnicy tylko w celu promocji gazety. Więc nie będzie już comiesięcznych relacji z sesji posiedzeń Rady Dzielnicy IV, chyba, że ktoś z krakowskich dzielnicowych radnych niezależnych chciałby coś napisać o swojej dzielnicy. Ale czy są w krakowskich dzielnicach jeszcze radni niezależni? Czy wszyscy jednak mają pieczątkę PO na grzbiecie?
Wiosnę zdominowały w Krakowie trzy wydarzenia: skandal z Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi i referendum z tym związane, wybory do Parlamentu Europejskiego oraz –zdecydowanie najważniejsze- obchody jubileuszu 650 - lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Staraliśmy się relacjonować wydarzenia związane z tym jubileuszem . Bo było o czym pisać, w końcu to nasza macierzysta uczelnia. Byliśmy pod dużym wrażeniem uroczystości i doceniamy osobisty wkład Jego Magnificencji prof. dr hab. med. Wojciecha Nowaka w godne przeprowadzenie uroczystości jubileuszowych.
Wybory do PE w okręgu Małopolsko – Świętokrzyskim zakończyły się zwycięstwem PiS, który uzyskał trzy mandaty przed PO, która zdobyła dwa mandaty a po jednym mandacie zdobyli PSL i z partii Korwina – Mikkego.
Kampania wyborcza do samorządu Małopolskiego to –moim zdaniem skandal nad skandale. Wynik PSL uważam za kuriozum, które nie oddaje rzeczywistych preferencji wyborczych. W jakim stopniu było to normalne wyborcze oszustwo, w jakim wykorzystanie zamiany karty do głosowania (widocznej i czytelnej w całości od pierwszego rzutu okiem) na „książeczkę” gdzie była tylko widoczna pierwsza strona z kandydatami PSL trudno mi oceniać. Uczciwie byłoby takie wybory powtórzyć. W każdym razie wybory i do Sejmiku Małopolskiego i do Rady Miasta Krakowa wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Daje to gwarancję doskonałego wyniku w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych i przejęcie władzy w Polsce przez prawicę. Również Andrzej Duda ma realne szansę na pokonanie Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich.
Wybory prezydenckie w Krakowie po raz czwarty wygrał Jacek Majchrowski. Jednak wynik miał słabszy niż w 2010r, podobnie jak i jego ugrupowanie polityczne. Ale, podobnie jak w Sejmiku, połączone siły dwóch słabszych pozwoliły na przejęcie władzy w mieście. W wyborach prezydenckich liczyło się trzech kandydatów. Moim zdaniem program wyborczy na miarę stojących przed miastem wyzwań miał tylko poseł Łukasz Gibała. Trzymam kciuki za tym politykiem i wiążę z nim duże nadzieje na przyszłość. Również Sławomir Ptaszkiewicz wyrasta na wyrazistego polityka. Jemu z kolei radziłbym „otrzaskania” się w polityce ogólnopolskiej (ca ma już za sobą dwukrotny poseł Ł. Gibała) . Idealnym i realnym celem dla Ptaszkiewicza powinny być przyszłoroczne wybory do Senatu RP.