Amerykańskie cuda nad urną…
Dziś Amerykanie siedzą okrakiem na beczce prochu. Można powiedzieć, jesteśmy pod rządami samozwańczej mediokracji, po jaką cholerę i komu potrzebne są wybory, może wystarczy zainstalować następną bananową republikę? W sobotę, 7 listopada w trakcie chaotycznego procesu liczenia głosów w przynajmniej sześciu stanach, Amerykanie obudzili się zaskoczeni informacją, że Associated Press “przyznała” zwycięstwo w wyborach demokratycznemu kandydatowi, Joe Bidenowi.