Cyklicznie już, można powiedzieć, pojawiają się propozycje wręcz odbierania praw jazdy po ukończeniu  i tu właśnie są stosowane różne liczby - na ogół między 70 a 80 lat. Sam – gdy kończyłem szkołę średnią, za poważnie zaangażowaną wiekiem uważałem osobę po studiach, a 40-to latek wydawał mi się figurą stojącą nad grobem – który i tak był, jako pojęcie, fikcją mnie nie dotyczącą.
W miarę upływu lat – a teraz ubywania kolegów z etapów edukacji – a także po rozmowach z nimi – z których każdy ma inne doświadczenia i całkiem nieraz przemielone przekonania – ta optyka mi się zmieniła. Jak chyba każdemu.

Wedle znanej definicji młodości – młody to ten w moim wieku i młodszy. Tym samym jako jeszcze mieszczący się w podanym przedziale wieku, właściwie wedle dzisiejszych kryteriów ludzi starych, nadających się już tylko do utylizacji zwanej eutanazją – mogę być uważany za figurę mało obiektywną. Niech nawet będzie, lecz podobno i mam nadzieję, ważne są argumenty Tu chcę pokazać te, odnoszące się do owych zakusów automatycznego odbierania prawa jazdy za sam wiek.
Pierwsze co się narzuca. Prawo do posiadania broni czy używania potencjalnego narzędzia zbrodni wśród których jest samochód lub motor, odbiera się po incydentach wskazujących na możliwość dalszego popełnienia przestępstwa tymi narzędziami. Wiek nie gra roli, tusza, kolor skóry czy włosów też.  Inne potencjalne narzędzia zbrodni nie są odbierane z innych powodów. To może być nóż, widelec, piła mechaniczna. Gdyby ktoś chciał wprowadzić w życie – odbieranie czegokolwiek, tylko dlatego, że nieodpowiedzialny człowiek może tym czymś wyrządzić komuś krzywdę – to dopiero byłoby, słuszne zresztą,  larum. Nikt też nie miałby wątpliwości, że chodzi tu o budowę totalnej kontroli administracyjnej nad obywatelem. Idąc dalej, zauważmy działającą w normalnym świecie zasadę – odpowiada się za czyny a nie - za domniemanie możliwości ich popełnienia. Reakcja może nastąpić tylko wtedy gdy zostaną stwierdzone obiektywnie przesłanki do realnego zagrożenia. Na przykład stan psychiczny czyli i upojenie alkoholowe – są takimi powodami ale muszą być najpierw stwierdzone. Nawet jednak pijak za kierownicą – może kwestionować decyzję policjanta – wymierzającemu mu stosowną sankcję. Ma zachowane prawo do obrony. Odebranie tego prawa a nawet stosowanie sankcji ze względu na potencjalną szansę dokonania przestępstwa – poza dyskusją – jest dyskryminacją. Każdego można podejrzewać o wszystko. Ponurym mistrzem w tym zakresie był Feliks Edmundowicz - a jego mocodawcy mieli to za zasadę nowego państwa. Zasad tak silne zamontowanej w głowach późniejszych wasali – że trwa do tej pory w formie takiej właśnie propozycji jak ta -  dyskryminacji – tu - ze względu na wiek. Wcześniej była arystokracja, ziemiaństwo, kułacy, prywatna inicjatywa no i nieśmiertelna – stonka.  Teraz – starzec.
Prywatnie muszę powiedzieć – i niektórzy mogą mi niedowierzać - pierwsze prawo jazdy motocyklowe uzyskałem w 1957r a samochodowe – w 1971 r od tego czasu przejeździłem - jak dobrze liczyć – z 8 samochodów. Są oczywiście znacznie lepsi, ale staż jakiś jednak mam. Przyznaję bez bicia – pierwszy poważny wypadek zrobiłem na własne życzenie, właśnie u początków swego jeżdżenia – nie mając respektu do takiego zjawiska jak ślizgawica przy nawet nie tak wielkim mrozie. Potem z poważniejszych miałem następny – gdy może zbyt swobodnie, choć wolno, jechałem wieczorową porą, a z rowu wyszedł zataczający się w moją stronę pijaczek Uniknąłem zderzenia z nim, ale się rozbiłem. Bywały też złapania na faktyczne – a też i mocno naciągane przez suszących przekroczenia prędkości. Daj Boże by to było tyle – i mogę tak powiedzieć, jak każdy bez wyjątku kierujący. I tak już wystarczy. Niemniej za wiekiem, idzie  rozwaga i doświadczenie. Ileż to widziałem wypadków - w tym dwie połowy auta w odległości kilkudziesięciu metrów. Suma  dała to, że od tych wypadków z lat 70 –tych i po tym co widziałem na drogach - jeżdżę  mając w głowie jedną kardynalną zasadę Najpierw mam dojechać, nie zrobić nikomu krzywdy, a kiedy dojadę – to już mniej ważne, By to osiągnąć – faktycznie robię przerwy w jeździe i żeby się paliło i waliło – robię je wtedy gdy wiem, że muszę. Co to ma wspólnego z wiekiem? Wiek czyli doświadczenie już od lat nakazuje mi sposób jeżdżenia. Mało tego – jako młody kierowca (wtedy mi się wydawało że bardzo wprawny) wypadki miałem na Trabantach. Teraz młody człowiek siada za kierownicą czegoś, co ma pod maską 5 albo i 10 razy więcej KM i o tyle ma większe szanse na doświadczenie skutków swego braku doświadczenia. Tu roczna karencja – dozór Państwa nad brakiem wyobraźni takiego gościa – w istocie nic nie zmienia. Statystki może i drgną – ale czy ich interpretacja jest tak jednoznaczna? Oby. Niemniej i to administracyjne działanie jest objawem zapędów nadopiekuńczych Państwa ingerencji w odpowiedzialność za czyny. Miej chłopie, czy kobito, pewność, że Twoje czyny są Twoją odpowiedzialnością, a nikt jak dziecka - nie będzie Cię trzymał za rączkę byś nie wkładał ręki do ogniska
Znam człowieka ponad 90 letniego w pełni aktywnego społecznie i życiowo, który tylko się denerwuje na to, że mechanicy usiłują Go nabierać. On wie na czym i dlaczego.
Podobno równość wobec prawa – jest fundamentem państwa prawa, a dyskryminacja jest jego zaprzeczeniem. W imię czego więc mam akceptować zakusy do przyzwyczajania ludzi, iż dyskryminacja jest czymś naturalnym  Wszak nie jest/
Bez względu na powód. Czy to płeć, czy kolor skóry, czy wyznanie (dziś drugi ważny temat) wzrost, kolor włosów, a czynami mają ludzie się rozróżniać.
Dyskryminacja – przy pełnym czczeniu jej solennych zaprzeczeń – obejmuje dziś coraz to większe pola jak inwigilacja. Wykluczenie za poglądy, za wiarę,, i już w wielu rzeczach - za wiek, ma najczęściej przykrywkę dla niektórych już oczywiście niezbędnej politycznej poprawności. Dyskryminacja mężczyzn w naturalnych przecież prawach ojca, jest już uważana za akceptowaną normę – inaczej nie byłoby stowarzyszeń walczących o te prawa, A prawa dziecka – rozumiane jako wymuszenie do ich nie – wychowywania, czyli wychowywania tak, jak wszechwtrącające się Państwo sobie życzy – to jest równość? Może metodyczny demontaż rodziny i honorowania zasad dekalogu?
Teraz mamy akceptować dyskryminację w takiej sprawie – jak brak równości ze względu na wiek – tak, jakby demencja i niesprawność wynikała wprost z PSEL-u. co – ma się stać w pełni bo prawnie zapisaną normą? To może przyznamy rację Spartanom sprzed wieków?
Tak samo jak i w każdym innym momencie życia– narobisz dziadostwa ?  Odpowiadaj za to. Właśnie też odebraniem prawa – ale na takich samych zasadach dla wszystkich. Starszy człowiek tak samo płaci ubezpieczenie i  na dodatek – twierdzę – na ogół, z natury i doświadczenia oraz rozwagi,  jeździ uważniej Każdemu zdarzają się stłuczki. ale za to są punkty i mandaty. Zastosowanie automatu – to tak jak ów góral powiedział – dyć panocku – to każdego chłopa trza by zamknąć za gwałt, dyć narzędzie zbrodni nosi ciurkiem przy sobie. Nieważne nawet czy zdatne czy nie, Dyć ma. Hej!
Jedynie tłem jest już to, że na ogół – dla człowieka młodego samochód czasem tylko bywa narzędziem pracy i taki szczególnie zważa na przepisy, jednak dla dużej ich części jest wygodą. Dla ludzi starszych samochód bywa koniecznością życiową o której  młodsi nie mają pojęcia I za to też – jeżdżąc jak najbardziej prawidłowo – starsi ludzie mają być karani?
Podkreślam – nie tylko dlatego, że sprawa mnie dotyczy lecz i dla zasad, które mam nadzieję wykazałem, ją poruszam. Wyraźnie chcę zaakcentować, że samą propozycję odbierania prawa jazdy za sam wiek uważam za dalszy wyłom idący w kierunku przyzwyczajania społeczeństwa do dyskryminacji – na razie stosowanej selektywnie.
Potem, już może być coraz bliżej Orwella  „cztery nogi dobrze, dwie nogi źle” – tu by było „do 70 - tki dobrze, po 70-tce skała” Same korzyści. I ZUS by wyszedł z kłopotów i mniej by trzeba było zbierać na hasło – Fundusz Emerytalny i ruch funeralny byłby – przepraszam za powiedzenie – żywszy. Nawet ubezpieczyciele byliby też zadowoleni.  
Samo dobro.


 

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
30 Maja 2025

Targowica rozproszona

felekTargowiczanie końca XVIII w należeli do warstwy, wedle wtedy istniejącego systemu politycznego, uprawnionej do wpływu na życie publiczne. Dziś byśmy może powiedzieli – formalnie należeli do elity. W ich pojęciu – Konstytucja 3-ciego Maja była zagrożeniem nie tylko ich praw ale i całkiem nieraz

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


30 Maja 2025

Targowica rozproszona

(175) Feliks Stalony - Dobrzański

Targowiczanie końca XVIII w należeli do warstwy, wedle wtedy istniejącego systemu politycznego, uprawnionej do wpływu na życie publiczne. Dziś byśmy...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


28 Maja 2025

Prosty wybór…

(572) Prof. Grzegorz Górski

To co się dzieje od 2 – 3 dni w Polsce w związku z wyborami, z pewnością przejdzie do historii. I nawet nie dlatego, że wynik tych wyborów w sposób...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty.)


11 Maja 2025

Co wynika z tekstu Polemika p. Anieli

(477) dr Feliks Stalony - Dobrzański

Nie da się pozostawić bez reakcji tekstu p. Anieli Langiewicz sprzed paru dni, który zresztą nie wiedzieć dlaczego zawiera w tytule słowo polemika....
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


10 Maja 2025

"Człowiek, który się nie boi. Jest wojownikiem". Takiego Karola Nawrockiego nie znaliście! "Czuję się przez całe życie odpowiedzialny za Polskę"

(949) Redakcja wPolityce.pl

„Patriotyzm to jest właściwie tylko i wyłącznie i aż miłość do ojczyzny” - mówi Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta RP z poparciem...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut i 50 sekund.)