Pójdźmy, bo noworocznie i kolędowo w Krakowie, a Matras zachęca i nęci świetną jak zawsze wystawą w Rynku, naprzeciw samego Ratusza ! Katedrą Książki został Matras nazwany przez  Carlosa Fuentesa .

I tytuł ten jest prawdziwy nie  tylko ze względu na to, że  między innymi dzięki tej księgarni Kraków stał się Miastem Literatury UNESCO. Owszem, fakt, iż najstarsza to księgarnia nie tylko w Polsce ale i w całej Europie, że liczy sobie już 404 lata, to nie bagatelka.  Ale też dlatego, iż niezwykła to księgarnia. Obecnie, po remoncie, przyciągająca rzesze  czytelniczych fanów, ale również bibliofilów i ekscentrycznych połykaczy w dużych ilościach słowa tak pisanego ( przesiadują tu godzinami przy kawce i ciasteczku, czytając i czytając), ale i słowa śpiewanego czy recytowanego, bo imprez literackich i muzycznych tu nie brakuje. Otwarto nowe podwoje Matrasu niedawno, bo zaledwie dwa miesiące temu, i to w obecności prezydenta MIASTA KRAKOWA Jacka Majchrowskiego, który również odsłaniał tablicę pamiątkową w 2010 roku przy akompaniamencie hymnu matrasowego, a tak, bo księgarnia ma nawet swój hymn ! Ale już Matras - dzięki swojej różnorodnej ofercie, bo są w  niej i rozliczne konkursy z nagrodami i spotkania z poetami, które nie grzeszą powagą, a raczej przyciągają żartem i dowcipem, oraz mini recitale poezji śpiewanej i piosenki autorskiej czy jazzu - otwiera się nie tylko na czytelników. Ma  też bogato zaopatrzony bufet z wysokoprocentowymi propozycjami dla bardziej wymagających klientów (m.in. Wódka Miłosza i Koniaczek Szymborskiej), którzy zostawili tu sporą gotówkę za książki, lecz i z mniej procentowymi dla li tylko kurażu, bo fantazji bywającym tu nie brakuje. Warto tu wpadać wiele razy, zawsze coś nowego tu wynajdując, gdyż nie tylko jest na czym oko zawiesić, ale fantazji i z księgarni czerpać można pełnymi garściami. Od wystroju począwszy, po możliwość wygodnego zasiedzenia się w niebiańsko turkusowych kanapach i fotelach, gdzie medytacjom także oddać się można, jeśli właśnie się nie zagłębiło w żarliwych dyskusjach o rzeczach niezmiernie w danej chwili istotnych, z punktu widzenia oczywiście dyskutujących. Stał się  Matras miejscem magicznym w naszym Rynku opustoszałym z takich miejsc z klimatem. Zajął szczególną pozycję, poniekąd kontynuując młodopolskiego ducha  z Jamy Michalika, ze śpiewno - piwnicznej Brackiej czy z gorąco-nocnych bywań  ?Pod Gruszką?. Przejeżdżające obok wejścia dorożki prawie ocierają się o Kaczarę i Gałczyńskiego, a Czarne Anioły unoszące się  nad krakowskim Rynkiem, kuszą do wejścia do księgarni i zakupu, bo wyjść stąd bez zakupu trudno. Półki aż uginają się od książek. Wszystko tu można dostać. A nawet zamówić i sprowadzić. Tłum przewijający się po salach przez cały dzień najlepiej zaświadcza, że książka ma się dobrze, a może nawet lepiej. Bo otoczona przepychem wystroju i bywających tu osobowości nie  tylko ze świata kultury, ma powody do dumy. W Matrasie są bowiem dwie sale poświęcone naszym krakowskim Noblistom, Wisławie Szymborskiej i Czesławowi Miłoszowi, na ścianach pysznią się fantastyczne wyklejanki Noblistki, a zdjęcia Noblistów przykuwają uwagę na dłużej. W przeszklonych stolikach możemy podejrzeć nie tylko różne  drobiazgi, ale i rękopisy należące do Noblistów, co sprawia, że Matras jest także  swoistym mini muzeum. Bywali tu też inni wielcy, można wymienić wiele imponujących nazwisk : Carlos Fuentes, Sławomir Mrożek, Clive Cussler, Ryszard Kapuściński , Meg Cabot, Adam Zagajewski, Krzysztof Penderecki czy Andrzej Stasiuk a zdjęcia znakomitych autorów, aktorów, profesorów, muzyków, sportowców wiszą girlandą okalającą sufit wszystkich sal księgarni !? Autorem zaś tych zdjęć, jak i znanych na cały Kraków znakomitych, prowokujących wystaw, jest nie kto inny, jak tylko sam  dyrektor Matrasu Wojciech Koranowicz, osobowość sama w sobie, uhonorowany właśnie odznaką : Zasłużony  Dla  Kultury Polskiej !  I tylko w Matrasie można znaleźć książki z autografem, na specjalnie do tego wydzielonym miejscu ! Codziennie bywają tu, nie tylko snobistycznie, bo miejsce to stało się już tym, gdzie się ?powinno bywać?, ale przez samoistne zasiedzenie, znani krakowianie, których rzadko można spotkać gdzie indziej w takich ilościach, a prym wiedzie nieodmiennie, nie tylko przybywający tu codziennie od lat, ale też codziennie kupujący tu książki ( a tak !) prof. Aleksander Krawczuk, dobry duch Matrasu. Profesor Henryk Markiewicz zaś tak pisze o sobie:

Raz stary profesor zniknął wszystkim z oczu ;

Czyżby go jakiś kociak zauroczył ?

Nic z tego ! To żadne figle poniewczasie ?

Z miłości do ksiąg siedzi wciąż w Matrasie.

Kto chciałby zaś sięgnąć wstecz, do historii tej niezwykłej księgarni, może zaopatrzyć się tu w świetne opracowanie, wydane z okazji 400-lecia Matrasu : ?Historia krakowskiej księgarni 1610-2010, Rynek Główny 23?.  Dowiedzieć się tam można wiele o kamienicy kremerowskiej, bo tak się nazywa. W 1610 roku Franciszek Jakub Mercenich otworzył księgarnię właśnie w domu należącym do krakowskiego rajcy Ludwika Kromera, od którego to nazwiska kamienica przyjęła później swoją nazwę. Nie wdając się w szczegóły - kolejnymi właścicielami księgarni byli m.in. Burchard Kuick, Antoni Kierat i jego syn, a po długiej przerwie Władysław Jaworski, wreszcie Gebethner i Wolff, zaś po wojnie ?Dom Książki?,  i wreszcie od 1998 roku firma Matras.  Losy księgarni były nieraz bardzo dramatyczne, obfitowały w przeróżne wydarzenia, nawet w morderstwo ! 30 września 1913 roku został zamordowany i ograbiony z utargu ówczesny dyrektor księgarni, wówczas Gebethnera i Wolffa? Ferdynand Świszczowski. Ostatecznie morderców ujęto, ale Kraków jeszcze  długo żył procesem w tej sprawie. Dziś jest to nadal miejsce szczególne, wyróżniające się na mapie kulturalnej Krakowa. Atmosfery pozazdrościć może mu niejeden klub, bo i w takim wymiarze to miejsce już zaczyna funkcjonować. A zatem, mili krakowianie ? pójdźmy wszyscy do ? MATRASU !!   

  • matras_1.jpg
  • matras_2.jpg
  • matras_3.jpg
  • matras_4.jpg


autorem zdjęć jest  Wojciech Koranowicz

PRZECZYTAJ

 📝 Najnowszy artykuł
30 Maja 2025

Targowica rozproszona

felekTargowiczanie końca XVIII w należeli do warstwy, wedle wtedy istniejącego systemu politycznego, uprawnionej do wpływu na życie publiczne. Dziś byśmy może powiedzieli – formalnie należeli do elity. W ich pojęciu – Konstytucja 3-ciego Maja była zagrożeniem nie tylko ich praw ale i całkiem nieraz

...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


30 Maja 2025

Targowica rozproszona

(171) Feliks Stalony - Dobrzański

Targowiczanie końca XVIII w należeli do warstwy, wedle wtedy istniejącego systemu politycznego, uprawnionej do wpływu na życie publiczne. Dziś byśmy...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 2 minuty i 55 sekund.)


28 Maja 2025

Prosty wybór…

(564) Prof. Grzegorz Górski

To co się dzieje od 2 – 3 dni w Polsce w związku z wyborami, z pewnością przejdzie do historii. I nawet nie dlatego, że wynik tych wyborów w sposób...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 3 minuty.)


11 Maja 2025

Co wynika z tekstu Polemika p. Anieli

(468) dr Feliks Stalony - Dobrzański

Nie da się pozostawić bez reakcji tekstu p. Anieli Langiewicz sprzed paru dni, który zresztą nie wiedzieć dlaczego zawiera w tytule słowo polemika....
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut.)


10 Maja 2025

"Człowiek, który się nie boi. Jest wojownikiem". Takiego Karola Nawrockiego nie znaliście! "Czuję się przez całe życie odpowiedzialny za Polskę"

(942) Redakcja wPolityce.pl

„Patriotyzm to jest właściwie tylko i wyłącznie i aż miłość do ojczyzny” - mówi Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta RP z poparciem...
(Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 7 minut i 50 sekund.)