- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 6 minut i 57 sekund.
Edward Brożek: Kilka tygodni temu minęła 2 rocznica sprawowania przez pana funkcji burmistrza Bochni. Jak pan przeżył ten medialny szum?
Stefan Kolawiński ? Dość spokojnie, choć z mieszanymi uczuciami. Na krytykę się uodporniłem, choć dziwią mnie niektóre dziennikarskie obyczaje.
Wpierw zrobiono ze mną wywiad dając krytykantom dodatkowe paliwo do medialnych popisów. Uważam, że powinienem mieć w całej tej półkadencyjnej zabawie ostatnie słowo.
Ile osób korzystało w Bochni z pomocy społecznej w 2011r?
Pomagaliśmy 839 rodzinom, w sumie było to 2 080 osób. Głównymi powodami trudnej sytuacji życiowej były: długotrwała lub ciężka choroba, niepełnosprawność, ubóstwo, bezradność w sprawach opiekuńczo wychowawczych, bezrobocie, zdarzenia losowe, alkoholizm, narkomania, trudności w przystosowaniu się do życia po opuszczeniu zakładu karnego.
Czy przez te dwa lata ta ilość się zwiększyła czy zmniejszyła?
W ostatnich latach obserwuję niewielką tendencję spadkową dotyczącą liczby rodzin korzystających z pomocy społecznej. Dane porównawcze za 2011 i 2012 rok będą dostępne po zakończeniu stosownych analiz statystycznych.
Ww. tendencja spadkowa wynika m.in. z faktu, że przez kilka lat nie zmieniało się ustawowe kryterium dochodowe pozwalające na świadczenie pomocy materialnej. Do końca września 2012r. wynosiło ono 477 zł. netto dla osoby samotnie gospodarującej i 351 zł. netto na osobę w rodzinie. Od 1 października 2012 r. kryterium to uległo zmianie i wynosi odpowiednio 542 zł. i 456 zł.
Jaka jest wysokość zasiłków i czy są jakieś inne formy pomocy ?
Mam wartości dot. 2011r . I tak: Zasiłki celowe dla 509 rodzin - średnia wysokość zasiłku dla rodziny 357zł, Zasiłki okresowe dla 82 rodzin - średnia wysokość zasiłku 218,78zł. Zasiłki stałe dla 108 osób - średnia wysokość zasiłku 345,60 zł.
Dożywianie: posiłki dla 333 dzieci, 76 os. dorosłych; zasiłki 886 osobom; koszt 359.398,90zł. ,w tym środki własne 149.399,30zł.
Składki na ubezpieczenie zdrowotne: 106 osób, 1026 świadczeń, średnia wysokość składki 33,84 zł., koszt 34.720,67 zł.
W ramach pracy socjalnej, z której korzystają wszystkie rodziny objęte wsparciem materialnym i dodatkowo około 200 rodzin rocznie niewymagających pomocy finansowej, mają miejsce m.in. takie działania jak: poradnictwo pedagogiczne, prawne i dot. funkcjonowania w rolach społecznych oraz pomoc psychologiczna.
Mając na uwadze fakt, że w mieście żyją rodziny, które przeżywają rozmaite trudności i mają problemy z realizacją swoich funkcji opiekuńczo - wychowawczych i działając w trosce o dobro dzieci od kwietnia 2012 r. uruchomiono pomoc w postaci asystentów rodzin. Obecnie 3 asystentów pracuje w 45 rodzinach. Koszty z tym związane zostały niemal w całości pokryte ze środków, jakie pozyskaliśmy w ramach konkursu ogłoszonego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
Projekt realizowany przez MOPS ?POZNAJ SWOJE MOŻLIWOŚCI DZISIAJ, WYKORZYSTAJ JE JUTRO. Beneficjentami projektu byli klienci MOPS tj. osoby dorosłe powyżej 25 roku życia, które pozostają bez zatrudnienia, młodzież w wieku 15 -18 lat oraz całe rodziny.
Młodzież i dorośli uczestnicy wzięli udział w treningu kompetencji i umiejętności społecznych, doradztwie zawodowym oraz zajęciach z elementów informatyki. Osoby dorosłe mogły skorzystać również z bezpłatnych konsultacji prawnych. Warsztaty dla tej grupy uczestników odbywały się na terenie Bochni, natomiast dla młodzieży często pozbawionej możliwości aktywnego spędzenia wolnego czasu, przewidziano atrakcyjny wyjazd do ośrodka wypoczynkowego w Zakopanym. W czasie wyjazdu uczestnicy pod opieką psychologa brali udział w zajęciach między innym z zakresu: efektywnej komunikacji, asertywności, sposobów radzenia sobie ze stresem. Czas zaplanowany został w taki sposób, aby młodzież mogła skorzystać z okolicznych atrakcji i bliżej poznać region. Dodatkowo ta grupa uczestników udała się na wizyty studyjne do zakładów produkcyjnych. W tym roku był to bocheński Stalprodukt i fabryka MAN w Niepołomicach. Bocheński MOPS pozyskuje fundusze na realizację projektów systemowych od 2008 roku. Dwa poprzednie projekty adresowane były wyłącznie do klientów Ośrodka, natomiast w ramach powyższego projektu przewidziano również zajęcia dla pracowników socjalnych, którzy uczestniczyli w tzw. Grupie Rozwoju Zawodowego, której celem jest rozwój umiejętności zawodowych i interpersonalnych. Praca z osobami biorącymi udział w projekcie co roku odbywa się w oparciu o kontrakt socjalny czyli rodzaj umowy zawartej pomiędzy Ośrodkiem, a uczestnikiem. Działania zaproponowane w projekcie pozwalają wyposażyć jego uczestników w potrzebne umiejętności niezbędne do radzenia sobie z codziennymi trudnościami. Dzięki nim uczestnicy poszerzają swoje przygotowanie zawodowe oraz nabywają zdolności samodzielnego poruszania się po rynku pracy, wzrasta również ich aktywność i motywacja do zatrudnienia. Ponadto uczestnictwo w projekcie wpływa na zmianę sposobu myślenia o sobie, własnych możliwościach oraz ułatwia odszukanie dostępnego w środowisku życia wsparcia. Jest to niezwykle ważne dla każdego człowieka, a szczególnie dla osób korzystających z pomocy społecznej, które potrzebują wzmocnienia i pobudzenia do aktywności na rzecz poprawy własnej sytuacji.
Ile jest w Bochni samotnych osób, w podeszłym wieku, mających poczucie społecznego odrzucenia?
Ustalenie tej liczby nie jest możliwe za pośrednictwem danych instytucjonalnych. Wymaga przeprowadzenia specjalistycznych badań . Mimo to mamy świadomość występowania tego zjawiska. Sygnały dotyczące osób potrzebujących wsparcia są traktowane poważnie i między innymi Ośrodek Pomocy Społecznej stara się na nie reagować. Świadczona jest pomoc w postaci usług opiekuńczych, z których rok rocznie korzysta około 80 osób starszych, wsparcie w postaci pracy socjalnej oraz, dla osób chętnych , pomoc wolontariuszy.
Ilu jest w Bochni bezdomnych?
Obecnie na terenie miasta przebywa 3 osoby bezdomne. W tym 1 pochodzi z Bochni. Pozostałe 2 pochodzą z okolicznych gmin. 2 osoby są umieszczone w schronisku dla bezdomnych na co wyraziły zgodę. Koszt ich pobytu w tych placówkach wynosi 330 zł miesięcznie i jest pokrywany ze środków gminy przeznaczonych na pomoc społeczną.
Co Pan robi aby ta liczba się zmniejszała?
Wszystkie osoby bezdomne są informowane o możliwości skorzystania z pomocy w postaci umieszczenia w schronisku dla bezdomnych. Nie wyrażają na to zgody. Pracownicy socjalni utrzymują z nimi stały kontakt. Zabezpieczone są ich potrzeby pokarmowe i świadczona jest pomoc w postaci np. odzieży.
Rozważna była możliwość utworzenia w mieście noclegowni lub ogrzewalni. Nie udało się jednak dotychczas znaleźć odpowiedniego do tego miejsca. Chodzi o lokal, który mógłby być zagospodarowany na potrzeby osób bezdomnych a jednocześnie tak zlokalizowany aby jego użytkownicy nie przeszkadzali osobom zamieszkałym w sąsiedztwie. Należy mieć świadomość, że osoby bezdomne to najczęściej osoby uzależnione od alkoholu, nie przestrzegające norm współżycia społecznego. Z tych też powodów najczęściej nie chcą przebywać w schroniskach, gdzie konieczne jest przestrzeganie regulaminu pobytu i zachowanie abstynencji. Jeden z bezdomnych mężczyzn w ostatnim czasie był 2 razy umieszczony w domu dla bezdomnych i dwa razy zrezygnował z pobytu wracając do Bochni.
To może jeszcze kilka pytań o finanse gminy i politykę lokalną. Co Pan sądzi o dalszym przerzucania obowiązków Państwa na samorządy?
Od kilkunastu lat trwa powierzanie samorządom kolejnych zadań właściwych administracji rządowej. Niestety stałą praktyką stało się również to, że w parze za zwiększeniem zakresu zadań samorządu nie idą niestety wystarczające środki. Wspomnę choćby oświatę czy wychowanie przedszkolne, a to przecież dwa z licznych przykładów. Do tej pory samorządy przyjmowały kolejne zadania, realizując je po części z subwencji a po części z własnych środków. Dopóki były w stanie pokrywać koszty kolejnych nowych zadań ? robiły to i jestem przekonany, że efektywniej i bardziej ekonomicznie niż gdyby wykonywano je centralnie z Warszawy. Niestety prawdziwym jest powiedzenie, że z próżnego i Salomon nie naleje. Kiedy zaczęło brakować środków na finansowanie kolejnych powierzanych zadań, samorządy potrafiły się skonsolidować i stworzyć ważną siłę forsującą inne niż rządowe sposoby rozwiązania spraw ich dotykających. Mam tu na myśli sprawę zniesienia małych sądów, mocną grupę samorządów sprzeciwiających się rozwiązaniom zawartym w ustawie o gospodarowaniu odpadami komunalnymi, czy lobujących zmiany w karcie nauczyciela. Biorąc pod uwagę ogólnopolską tendencję kurczenia się budżetów przewiduję coraz większy opór samorządów przed przejmowaniem od rządu następnych obowiązków i myślę, że samorząd bocheński nie będzie w tych kwestiach miał odrębnego od pozostałych samorządów poglądu.
Czy minimalne podniesienie podatków miało na celu ściągnięcie nowych firm do Bochni z sąsiednich, bardziej bezwzględnych finansowo gmin?
Pod względem stawek podatków Bochnia jest dużo atrakcyjniejszym miejscem do osiedlenia się, czy prowadzenia biznesu niż nieodległe miasta, szczególnie w kontekście uruchamianej specjalnej strefy ekonomicznej (Bocheńska Strefa Aktywności Gospodarczej). W Bochni stawka podatku od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej jest średnio o 20 ? 30% niższa niż w innych miastach, także posiadających takie strefy. Licznie budowane mieszkania, apartamenty, domy w zabudowie szeregowej i wolnostojące świadczą m. in. o przystępności stawek podatków, świadczy o tym także wysoka ściągalność należnych podatków od nieruchomości.Nie będę ukrywał, że podniesienie, nawet nieznaczne, podatków lokalnych zawsze niesie za sobą zwiększone wpływy do budżetu, co w obecnej sytuacji finansowej jest ważnym argumentem. Nie było łatwo przekonać radnych do ich podniesienia, tym bardziej, że czyniliśmy to jako jeden z pierwszych samorządów w Małopolsce, późniejsze miesiące pokazały, że pozostałe małopolskie samorządy podniosły stawki podatków dużo bardziej.
Jak Pan wytłumaczy brak w polskim parlamencie posła czy senatora rodem z Bochni?
Wytłumaczenie jest proste: po pierwsze nie sprzyja temu ordynacja wyborcza. Po drugie lokalne grupy społeczne działają zadaniowo, żeby nie powiedzieć ?kampanijnie?: od wyborów samorządowych do wyborów samorządowych, a wypromowanie kandydata na posła wymaga nie tylko skonsolidowania się tych grup wokół idei posiadania parlamentarzysty,ale i działania długofalowego w celu przekonania ogółu społeczeństwa do głosowania na konkretnego kandydata. Po trzecie zaś czynnikiem osłabiającym są lokalne partie polityczne, które zobowiązane są poprzeć tych kandydatów, których wskaże centrala partii, a ugrupowania polityczne stawiają sobie za nadrzędny cel wystawienie ?swojego? kandydata w każdym okręgu, bo to przekłada się na ich wynik wyborczy w skali całego kraju i realny udział w sprawowaniu władzy.
To samo pytanie dotyczące radnego Sejmiku Małopolskiego
Mechanizm jest ten sam, w tym przypadku dodałbym jeszcze nieświadomość wyborców, jak kluczowym jest posiadanie krajana w tym niezwykle ważnym gremium, jakim jest małopolski sejmik.
Czy nie uważa Pan, że najwyższy czas na próbę zmiany mentalności wyborcy w Bochni, poprzez hasło: ?Głosuję na miejscowego a nie obcego?
Zdecydowanie tak, tylko kto miałby te próby podejmować?
Czy nie sądzi Pan, że takim zaczynem na ściślejszą współpracę powinna stać się ta grupa ludzi, którą widziałem zgromadzoną na bocheńskim Rynku w obronie Sądu Rejonowego?
W naturze Polaków leży jednoczenie sił w obliczu zagrożenia, straty. Tak było w przypadku Sądu Rejonowego ? istniało realne zagrożenie jego samodzielności a nawet istnienia. W przypadku kiedy w perspektywie mamy hipotetyczne profity płynące z faktu posiadania ?swojego? przedstawiciela w parlamencie, nie jesteśmy już tak jednomyślni. Zresztą nie sprzyja temu ani ordynacja wyborcza ani ustawa o partiach politycznych.
Czy poparłby Pan w najbliższych wyborach do Parlamentu Eurpejskiego wiosną 2014r Pańskiego poprzednika dr Bogdana Kosturkiewicza?
Mam świadomość, że posiadanie przez Bochnię swojego posła w Parlamencie Europejskim byłoby korzystne dla naszego regionu. Oddałbym głos na każdego kandydata z Bochni więc i oczywiście na Kosturkiewicza gdyby tylko kandydował.
Dziękuję za rozmowę.