- Czas potrzebny na przeczytanie tego tekstu to około 1 minuta.
Poseł Łukasz Gibała wystosował dziś interpelację do minister Marii Wasiak, w której postuluje, by we wszystkich dokumentach rządowych budowa trasy S7 między Krakowem a granicami województwa świętokrzyskiego znalazła się na liście zadań priorytetowych.
Okazuje się bowiem, iż umieszczenie budowy wspomnianego odcinka drogi S7 na liście podstawowej w wynegocjowanym między rządem a Zarządem Województwa Małopolskiego Kontrakcie Terytorialnym może być w praktyce pozbawione znaczenia. Dokumentem stanowiącym podstawę realizacji działań inwestycyjnych przez GDDKiA jest „Program budowy dróg krajowych”, a ten wciąż nie został dostosowany do postanowień nowego Kontraktu Terytorialnego.
Łukasz Gibała apeluje więc o to, by dostosować wszystkie rządowe i ministerialne dokumenty planistyczne dotyczące budowy dróg i autostrad do korzystnych dla Małopolski postanowień Kontraktu Terytorialnego. Dzięki temu GDDKiA będzie zobowiązana przyspieszyć proces inwestycyjny związany z budową drogi S7 między Krakowem a granicami województwa świętokrzyskiego.
Warto zwrócić uwagę, iż Łukasz Gibała już od 2007 r. (tj. od momentu, gdy został wybrany posłem na Sejm VI kadencji) nieustannie zabiega o budowę małopolskich odcinków trasy S7. Dzięki interpelacjom konsekwentnie składanym przez posła Gibałę do kolejnych ministrów odpowiedzialnych za transport (tj. do Cezarego Grabarczyka, Sławomira Nowaka i Elżbiety Bieńkowskiej) w lipcu tego roku GDDKiA w końcu podpisała umowę na budowę tzw. wschodniej obwodnicy Krakowa.
Łukasz Gibała oczekuje, że dzięki jego interwencji uda się uruchomić budowę długo oczekiwanego odcinka drogi S7 między Krakowem a granicami województwa świętokrzyskiego. – Pytanie w interpelacji zostało sformułowane w taki sposób, że minister Maria Wasiak nie ma innej możliwości, jak tylko odpowiedzieć, że dostosuje rządowe dokumenty planistyczne do Kontraktu Terytorialnego, który negocjowali jej urzędnicy. Gdybym nie złożył tej interpelacji, to minister Wasiak mogłaby odłożyć sprawę ad acta, bądź udawać, iż nie wie o konieczności dostosowania Programu budowy dróg krajowych do postanowień Kontraktu Terytorialnego, a GDDKiA w dalszym ciągu pozostawałaby bezczynna - podsumowuje Łukasz Gibała.